30 marca, niedziela, boisko B3 w Szczecinie, godzina 12:00 - to dzień, który zapisze się na kartach historii nie tylko jako ważne wydarzenie sportowe, ale także jako piękny przykład solidarności i wsparcia dla młodego człowieka w trudnej sytuacji. Tego dnia odbędzie się wyjątkowy mecz charytatywny, który ma na celu pomóc w leczeniu Stasia Jasudowicza.
Niezwykle emocjonujące widowisko obejrzało blisko 20 tys. kibiców, którzy kupili bilety na spotkanie Pogoni Szczecin z Cracovią Kraków. 7 goli mówi samo za siebie. Tylko okoliczności ich zdobycia były co najmniej niezwykłe. Po mecz, podczas konferencji prasowej trener Robert Kolendowicz wspominał, że drużyna została zaskoczona ustawieniem przeciwnika. Tutaj z pomocą przyszli kibice przyjezdnego zespołu, którzy całkowicie wybili z rytmu swoich piłkarzy. A wszystko przez... race.
Działo się w Sopocie! Aleksander Dziewa zapewnił Kingowi Szczecin zwycięstwo nad Treflem 100:98 w hitowym meczu 20. kolejki ORLEN Basket Ligi.
Trochę lepiej w to spotkanie weszli przyjezdni, którzy mogli liczyć głównie na Isaiaha Whiteheada. Jarosław Zyskowski i Keondre Kennedy sprawiali jednak, że sopocianie ciągle byli bardzo blisko. Amerykanin po chwili dawał przewagę swojej ekipie! Swoje akcje dokładali też Nahiem Alleyne i Marcus Weathers, a po 10 minutach było 26:20. W drugiej kwarcie Trefl starał się kontrolować sytuację, w czym pomagał m. in. Jakub Schenk. Po kolejnej trójce Kennedy’ego różnica wzrosła do 12 punktów. King nie był w stanie nawiązać rywalizacji, a rywale rozkręcali się w ofensywie! Po dobitce Dariousa Motena prowadzili nawet 17 punktami. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 55:40.
W wyjazdowym meczu 24. kolejki PKO BP Ekstraklasy Pogoń Szczecin zremisowała 1:1 ze Śląskiem Wrocław.
Dla przeciwnika bramkę zdobył Assad Al Hamlawi, a stan rywalizacji wyrównał Efthymis Koulouris, strzelając swojego szesnastego gola w tym sezonie ligowym. Początek starcia toczył się w bardzo szybkim tempie. Byliśmy świadkami otwartego spotkania. Gospodarze już w 2. minucie mieli doskonałą szansę na objęcie prowadzenia. Po błyskawicznie wyprowadzonej kontrze do dobrej sytuacji strzeleckiej doszedł Assad Al Hamlawi, ale futbolówka ostatecznie trafiła w plecy Linusa Wahlqvista i wyszła za linię końcową boiska.
 Niezwykle wyrównane spotkanie ORLEN Basket Ligi w Toruniu dla PGE Spójni! Stargardzianie dzięki trafieniu Luthera Muhammada pokonali Arriva Polski Cukier 89:88.
Goście od początku meczu zaskakiwali - po trafieniach Jaydena Martineza i Malika Johnsona byli lepsi o pięć punktów. Tak było też na trzy minuty przed końcem tej części meczu po trójce Pawła Kikowskiego. Gospodarze zareagowali na to świetną serią 10:0, w której rewelacyjnie prezentował się Divine Myles. Dzięki niemu było 22:17. W drugiej kwarcie torunianie uciekali nawet na osiem punktów po rzucie z dystansu Dominika Wilczka. Kacper Borowski i Paweł Kikowski starali się nawiązywać rywalizację, ale z drugiej strony swoje robili Viktor Gaddefors i Abdul-Malik Abu. Stargardzianie ciągle byli jednak w grze, w czym pomagał Luther Muhammad. Po trafieniu Barreta Bensona pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 48:42.
Zapominamy już o zakończonym niepowodzeniem meczu z Lechem Poznań i koncentrujemy się na kolejnym wyzwaniu.
To czeka Portowców w piątkowy wieczór we Wrocławiu, gdzie granatowo-bordowi zmierzą się z miejscowym Śląskiem. 'Wojskowi' obecnie znajdują się w strefie spadkowej, jednak potyczki z takimi przeciwnikami bywają wyjątkowo trudne. Liczymy na dobrą grę naszej drużyny i przywieziony do Szczecina z Dolnego Śląska komplet punktów!
WKS Śląsk Wrocław pokazał swój potencjał ofensywny i pewnie pokonał na wyjeździe Kinga Szczecin 102:81 w ostatnim spotkaniu 19. kolejki ORLEN Basket Ligi.
Mecz na początku układał się lepiej dla gości, którzy mogli liczyć m. in. na Emmanuela Nzekwesiego. Po późniejszej trójce De’Jona Davisa różnica wzrosła do pięciu punktów. Szczecinianie ciągle byli blisko, w czym pomagał m. in. Isaiah Whitehead. WKS Śląsk był jednak nie do zatrzymania w ataku - po wsadzie Ajdina Penavy po 10 minutach prowadził 25:31. Drugą kwartę wrocławianie rozpoczęli od małej serii 0:5 i po kolejnym zagraniu Davisa prowadzenie wzrosło do 11 punktów. Mateusz Kostrzewski wraz z Tonym Meierem starali się nawiązywać rywalizację, ale to ciągle było za mało na rywali. Po trafieniu Kassima Nicholsona King zbliżył się co prawda na zaledwie pięć punktów, ale ekipa z Wrocławia odpowiedziała na to serią 0:7. Ostatecznie m. in. dzięki Senglinowi i Penavie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 47:57.
Nieudane rozpoczęcie rundy wiosennej dla piłkarek Pogoni Szczecin. Po bramce Julii Piętakiewicz, granatowo-bordowe przegrały 0:1 z Górnikiem Łęczna.
Granatowo-bordowe wyruszyły na Lubelszczyznę ze sporymi nadziejami na zdobycie kompletu punktów - w pierwszej kolejce rundy wiosennej zmierzyły się z Górnikiem Łęczna. W ekipie rywalek Pogoni doszło do zmiany na stanowisku szkoleniowca i dla Mai Osińskiej, czyli nowej trenerki 'Zielono-Czarnych', był to udany debiut. Już w 26. minucie Luana Zajmi sfaulowała jedną z zawodniczek Górnika i sędzia ukarała Słowenkę drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką, co oznaczało, że Pogoń musiała grać przez większość spotkania w dziesiątkę.
|
|
|