Michał Michalak trafiał kluczowe trójki, a Grupa Sierleccy Czarni Słupsk pokonali na wyjeździe mistrzów ORLEN Basket Ligi, King Szczecin 86:82.

Przyjezdni zdecydowanie lepiej weszli w to spotkanie - od serii 0:8 po rzutach Vernersa Kohsa i Michaela Caffeya. King swoją niemoc przerwał dopiero po czterech minutach i akcji Macieja Żmudzkiego. Po późniejszej trójce MaCio Teague’a słupszczanie byli już jednak lepsi nawet o 10 punktów. Ostatecznie po 10 minutach było 12:20. Filip Matczak i Morris Udeze starali się reagować w drugiej kwarcie, ale po rzucie z dystansu Daniela Szymkiewicza prowadzenie Grupa Sierleccy Czarnych urosło do 11 punktów. To nie był koniec! Później wynosiło ono już 19 punktów po serii rzutów wolnych Szymona Wójcika. Straty zmniejszali jeszcze Udeze oraz Mazurczak, ale ostatecznie dzięki kolejnej akcji Teague’a pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 35:47.

W kolejnej części meczu zespół trenera Arkadiusza Miłoszewskiego ponownie walczył o lepszy wynik. Dzięki następnym akcjom Morrisa Udeze zbliżał się nawet na osiem punktów. Później trójki zaczęli trafiać Filip Matczak oraz Michał Nowakowski - dzięki niesamowitemu trafieniu tego ostatniego po 30 minutach był remis - po 64. Zaraz na początku czwartej kwarty King wychodził na prowadzenie po rzutach wolnych Matczaka. Teraz spotkanie było niezwykle wyrównane. Na minutę przed końcem po trójce Michała Michalaka przyjezdni byli lepsi o trzy punkty. Kilkadziesiąt sekund później Michalak dołożył kolejny rzut z dystansu, a różnica wynosiła pięć punktów! To był kluczowy moment meczu. Ostatecznie Grupa Sierleccy Czarni wygrali 86:82.

Najlepszym zawodnikiem gości był Michał Michalak z 16 punktami, 8 zbiórkami i 7 asystami. Morris Udeze zdobył dla gospodarzy 24 punkty i 6 zbiórek.

źródło: plk.pl