Po ciężkich bojach Drawa wygrywa
Mecz lidera, Drawy Drawno przeciwko outsiderowi tabeli Koronie Raduń zakończył się spodziewanym zwycięstwem gospodarzy 2:1 (0:0).
Słowa najskuteczniejszego zawodnika Drawy, a zarazem najskuteczniejszego strzelca A klasy, grupy 5 o poziomie tego widowiska mówią wszystko na ten temat - "Był to nasz, najtrudniejszy mecz w tej rundzie" Mecz od pierwszych minut był prowadzony pod dyktando lidera, już 10 minuta mogła przynieść prowadzenie po strzale z głowy W. Jędrasika. Strzał minimalnie chybiony. Korona atakowała z kontry i takim właśnie sposobem mogła zdobyć bramkę w 15 minucie, lecz strzał napastnika wybronił młody bramkarz Drawy. Kolejne minuty to kolejne szanse na bramki dla gospodarzy. Sytuacje sam na sam z bramkarzem nie wykorzystali atakujący Drawna, lecz trzeba wspomnieć o bramkarzu gości, byłym zawodniku Drawy Drawno, który w bramce wyprawiał dosłownie cuda. Bronił piłki strzelane z 5, 8 metrów. 30 minuta meczu zaparła dech w piersiach Drawszczan, kiedy to po strzale D. Wyglądacza piłka wpadła do siatki. Bramkę jednak nie uznano, ponieważ zawodnik był na spalonym. Druga połowa to głównie akcje w środku pola i gra pozycyjna gospodarzy, którzy do 85 minuty "bili głową w mur". Błąd obrońców Korony, którzy nie wybili piłki wykorzystał Burger Radosław. Trzy minuty później, kolejne zamieszanie i "powtórka z rozrywki" pod bramką Radunian. Bramka w wykonaniu W. Jedrasika. Mimo straty dwóch bramek, Korona się nie poddała i w 90 minucie, po pięknym strzale w samo okienko bramki Pawła Zbyszewskiego goście zdobywają tak zwaną "honorówke". Po tym meczu, Drawa na pewno zrozumiała, że nie wolno nikogo lekceważyć, nawet "szaraków z końcówki tabeli". relacjďż˝ dodaďż˝: Gawlinho |
|