Wczorajsze popołudnie było dla wszystkich sympatyków Błyskawicy bardzo emocjonujące bowiem o godzinie 14.00 rozpoczął się mecz pomiędzy dwiema drużynami, które wciąż nie są pewne swego bytu w A - Klasie. Dąbrovia II Chlebowo przed tym meczem z dorobkiem 6 punktów zajmowała ostatnie miejsce w tabeli. Błyskawica z 11 oczkami zajmowała 12 pozycję. Ten mecz z outsiderem miał zmienić sytuację punktową Błyskawicy. Zaczęło się jednak nie po ich myśli bowiem uprawnionych do gry na ten dzień było tylko 10 zawodników. Za kartki pauzowało kilku podstawowych graczy. Dodać trzeba tych, którzy nie dojechali na mecz oraz tych, którzy leczą kontuzje. Mecz zaczął się od ataków gospodarzy, którzy wypracowywali sobie dużo sytuacji strzeleckich. Grali szybką piłkę, płaskimi podaniami i w wielu momentach stwarzali spore zagrożenie pod bramką Błyskawicy.

Błyskawica osłabiona brakiem jednego zawodnika starała się grać z kontry. Często jednak osamotniony Patryk Benka po prostu nie miał szans na przejście całej defensywy gospodarzy. Po kilkunastu minutach gra się ustatkowała i Błyskawica również zaczęła stwarzać sytuacje podbramkowe. Dwukrotnie szansy nie wykorzystał Sebastian Rewerski, który miał dogodne sytuacje do zmiany rezultatu. Za pierwszym razem nieszczęśliwie uderzona piłka poszybowała w powietrze. Za drugim razem było lepiej lecz nikt nie dostawił nogi po strzale słynnego "Siwego" i futbolówka przeszła przez pole karne. Kilka minut później szanse miał Grzegorz Benka, który strzałem głową minimalnie chybił i piłka przeleciała tuż obok słupka. Po akcji środkiem pola piłkę dostał Marek Kaczanowski, który ograł zawodnika gospodarzy i mocnym strzałem z dystansu również chybił o centymetry. Dąbrovia nie dawała za wygraną i również stwarzała groźne sytuacje, które rzadko przechodziły przez linię defensywy, a jeśli już to na posterunku był bramkarz Łukasz Anczewski. Pod koniec pierwszej połowy Błyskawica traci pierwszą bramkę. Po rzucie pośrednim zawodnik gospodarzy celnie umieszcza piłkę w siatce z 12 metrów. Po pierwszych 45 minutach wynik 1:0.



W drugiej połowie gospodarze już nie mieli takiej swobody jak w pierwszej części spotkania. Coraz częstsze stawały się ataki Błyskawicy. Kilkakrotnie szansę do uzyskania remisu miał Batryk Benka, ale gospodarze w ostatnim momencie wybijali mu piłkę spod nóg. Chwilę później kolejny groźny atak piłkarzy z Kluk. Piłka ze środka pola wędruje na wolne pole do Patryka Benki, który z lewej strony celnie dośrodkowuje w piąty metr, a piłkę do siatki pakuje Marek Kaczanowski. Ten gol dodał skrzydeł niebiesko-białym, którzy ruszyli do ataku. Do końca spotkania pozostawało ok. 20 minut kiedy to Sebastian Rewerski minął obrońcę a następnie został nieprzepisowo zatrzymany w polu karnym. Sędzia pewnie dyktuje jedenastkę, a do piłki podchodzi Szymon Klukowski, który całkowicie zmyla bramkarza... ale niestety nie trafia w bramkę i piłka przelatuje obok słupka. Wynik 1:1 nie uległ zmianie aż do 90 minuty spotkania, kiedy to już w doliczonym czasie gracze Dąbrovii z rzutu rożnego strzelają zwycięską bramkę. Piłkarz Chlebowa główkuje wpadając do bramki, a nasz bramkarz nie radzi sobie z tym zaskakującym uderzeniem. Radość gospodarzy była ogromna. Błyskawica nie zdążyła już rozpocząć gry bowiem sędzia zakończył spotkanie, które mimo wspaniałej postawy i waleczności dziesiątki Błyskawicy, wygrywają gospodarze. Na pewno Błyskawica przegrała z honorem i tak łatwo nie oddała 3 punktów. W przyszłości muszą popracować nad końcowymi minutami meczu, bo już po raz trzeci z rzędu w taki właśnie sposób przegrywamy spotkanie, które było do wygrania.