Czesław Michniewicz nie zaskoczył i w Poznaniu sprawdził kolejnych piłkarzy. Bezbarwnie grająca Pogoń uległa Lechowi, który zadowolił się skromnym zwycięstwem 1:0 (1:0). Przegląd kadry trwa i dziś kolejne minuty zaliczyli w Pogoni Dawid Kudła, Sebastian Murawski, Kamil Wojtkowski czy debiutant Marcin Listkowski. Lech może i nie zachwycił, ale zrobił swoje. Kolejorz długo dominował i bezpiecznie dowiózł jednobramkowe prowadzenie do końca spotkania. Był to już dwunasty mecz Portowców w grupie mistrzowskiej bez zwycięstwa, którzy dziś przegrali w Poznaniu po raz pierwszy od 2007 roku.

Poznaniacy przystąpili do spotkania jako wicelider ligi, po tym jak swój mecz wygrała Legia Warszawa. Lechici zgodnie z rolą faworyta narzucili swoje tempo gry, długo utrzymywali się przy piłce i rozgrywali ją głównie na połowie Portowców. Gospodarze powinni prowadzić od 10. minuty. Dawid Kudła podał piłkę do Sebastiana Murawskiego, ale młody defensor stracił piją na rzecz Kaspera Hamalainena. Fin wpadł w szesnastkę i podał ją do Zaura Sadajewa. Rosjanin zlekceważył sytuację i choć uderzył na pustą bramkę, w porę wrócił Adam Frączczak, który do spółki z Dawidem Kudłą zażegnał niebezpieczeństwo. Zaur Sadajew także w 17. minucie mógł trafić do bramki Portowców. Znów piłkę stracił Sebastian Murawski, którą odebrał mu Rosjanin. Napastnik Lecha zbiegł do środka, lecz uderzył po ziemi i obok bramki Dumy Pomorza. Szczecinianie ocknęli się dopiero po dwóch kwadransach spotkania. Najpierw poznaniaków z rzutu wolnego postraszył Ricardo Nunes. Futbolówkę która zmierzała do siatki tuż przy słupku, wybił Maciej Gostomski. Kolejną okazję miał Rafał Murawski. Kapitan Pogoni dopadł do piłki odbitej po rykoszecie, jednak przestrzelił ze środka pola karnego. Końcówka pierwszej połowy należała do Lechitów. W 38. minucie groźny strzał oddał Szymon Pawłowski, a futbolówkę do boku odbił Dawid Kudła. O wyniku tej części meczu przesądziła ostatnia akcja pierwszej odsłony. Zupełnie pogubiła się defensywa szczecinian, chłodną głowę zachował Szymon Pawłowski, który wycofał piłkę w okolicę przedpola karnego. Tam zupełnie niepilnowany Karol Linetty świetnie przymierzył i dał Lechowi prowadzenie.

Lechici przycisnęli także po przerwie. Już w 47. minucie Tomasz Kędziora świetną prostopadłą piłką stworzył okazję Zaurowi Sadajewowi, ale ten przegrał pojedynek z Dawidem Kudłą. Napór Lechitów nie trwał jednak długo i w kolejnych minutach gra przeniosła się do środka pola. Zawodnicy Kolejorza nastawili się na grę z kontry i w 56. minucie, jedna z nich mogła zakończyć się golem na 2:0. Lechici zmarnowali jednak atak czterech na trzech. Nieporadnie grała Pogoń, choć trzeba przyznać, że młodzi - Dominik Kun czy Kamil Wojtkowski swoimi zmianami nieco ożywili poczynania zespołu. W 76. minucie przypomniał o sobie zupełnie niewidoczny Łukasz Zwoliński. Jego strzał zza szesnastki sprawił duże kłopoty Maciejowi Gostomskiemu. Warto jeszcze odnotować efektowną próbę Muhameda Keity z 89. minuty. Norweg gambijskiego pochodzenia huknął z dystansu, a piłkę nad bramką przeniósł Dawid Kudła. Do końca Lechici bronili już skromnego prowadzenia i „bezzębna” Pogoń nie była w stanie zrobić już im żadnej krzywdy.

Lech Poznań - Pogoń Szczecin 1:0 (1:0)
Linetty 45+1'

Lech: 33. Maciej Gostomski - 4. Tomasz Kędziora, 23. Paulus Arajuuri, 35. Marcin Kamiński, 5. Tamás Kádár, 24. Dawid Kownacki, 6. Łukasz Trałka, 7. Karol Linetty, 19. Kasper Hämäläinen (85' 77. Muhamed Keïta), 8. Szymon Pawłowski (90' 21. Kebba Ceesay), 95. Zaur Sadajew (65' 16. Darko Jevtić)

Pogoń: 66. Dawid Kudła - 9. Adam Frączczak, 14. Wojciech Golla, 26. Sebastian Murawski (77' 29. Marcin Listkowski), 77. Ricardo Nunes, 16. Michał Walski (46' 7. Dominik Kun), 23. Mateusz Matras, 6. Rafał Murawski, 20. Karol Danielak (63' 98. Kamil Wojtkowski), 27. Takafumi Akahoshi, 93. Łukasz Zwoliński

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne