Świt w dołku
Świt Skolwin w swoim XIV pojedynku w V lidze przegrał z 1-3 z Polonia Płoty. Pierwsza część Pojedynku była stosunkowo wyrównana, ponieważ żadna z drużyn nie potrafiła wykorzystać 100% sytuacji do zdobycia bramki. W Polonii Mirecki przestrzelił minimalnie nad poprzeczką, natomiast w Świcie Bednarczyk trafił w sytuacji sam na sam w słupek. Dopiero w 33 minucie spotkania występujący w roli napastnika Maciej Bednarczyk przyjął piłkę w polu karnym rywali i mocnym strzałem nie dał szans golkeperowi przyjezdnych. Po mimo przewagi Świt nie mógł czuć się pewnie. Goście w drugiej połowie postawili wszysttko na jedną kartę, a desperacko atakujący Switowcy razili nieskutecznością.
Tymczasem Polonia stwarzała coraz groźniejsze kontry po których zdobywała zamierzony cel. Najpierw doprowadziła do wyrównania, analogicznie podwyższyła wynik, a rezultat spotkania ostatecznie kierując piłkę do bramki Artura Wesołowskiego ustalił jeden z jej graczy. Świt przegrał tym samym kolejne "wygrane spotkanie", a jego gra pozostawiała naprawdę wiele do życzenia. Charyzmatyczni gracze z Płot nie złożyli broni po stracie bramki, lecz konsekwentnie walczyli o swoje. Tym samym Polonia wywiozła cenne zwycięstwo ze Skolwina, który do tej pory był twierdzą dla przyjezdnych. Świt jest w wyraźnym dołku, z którego ciężko będzie mu się wydostać przed zbliżającym się spotkaniem w Gryficach z miejscową Spartą. własne relacjďż˝ dodaďż˝: skarpetinho |
|