ligowiec.net strona główna
redaktor dyżurny:
Bengoro
Pogoń - Dąb 0:0 --> Tak się bawi Dębno!
Sobota, 20 października 2007 roku. Godzina 17:00. Stadion przy ulicy Twardowskiego w Szczecinie. Pierwszy gwizdek Pana Purczyńskiego i na trybunach rozpoczyna się szaleństwo. Mimo, iż dla kibiców Pogoni takie mecze to chleb powszedni, to dla kibiców z Dębna było to prawdziwe futbolowe święto. Race, stroboskopy, flagi i ogromna sektorówka, a do tego chóralne śpiewy przez 90 minut (a nawet dłużej) - to wszystko mogliśmy zobaczyć na  sektorze gości szczecińskiego stadionu. Do świątecznej atmosfery na trybunach dołączyli się również piłkarze dębnowskiej drużyny, którzy swoją postawą na boisku oraz osiągniętym wynikiem sprawili ogromną radość zgromadzonym sympatykom. 17 października 1973 roku Jan Tomaszewski zatrzymał Anglię na Wembley. 24 lata i 3 dni później Dominik Kubrak zatrzymał Pogoń na Twardowskiego.




Od pierwszego gwizdka arbitra widać było, że spotkanie to będzie toczyło się głównie w środkowej części boiska. Obie jedenastki próbowały zepchnąć przeciwnika do głębokiej defensywy i choć nikomu ta sztuka się nie udała, to jednak Pogoń miała minimalną przewagę. Kibice przyjezdnych obawiali się przed meczem, czy ich gracze nie przestraszą się wielkiego obiektu, kibiców zgromadzonych na stadionie i czy nie będą mieli splątanych nóg. Jednak przy pomocy 150 kibiców dębnowskiego klubu piłkarze Zenona Burzawy odważnie weszli w mecz i dzielnie stawiali czoła najbardziej utytułowanej drużynie w województwie Zachodniopomorskim. Jako pierwsi zaatakowali Portowcy, ale to Dąb mógł objąć prowadzenie. Po zagraniu Łukasza Dłubisa w polu karnym Judkowiaka padł jak rażony piorunem Paweł Majewski i chwilę po tym można było usłyszeć gwizdek arbitra głównego. Ku zdziwieniu kibiców z Dębna sędzia nie wskazał na wapno, ale podbiegł to leżącego na murawie napastnika Dębu i bez zawahania pokazał mu żółty kartonik, uznając, iż próbował on wymusić jedenastkę. Była to pierwsza, lecz nie ostatnia kontrowersyjna decyzja sędziego ze Stargardu Szczecińskiego. Chwilę po tym groźną akcję wyprowadzili podopieczni Marcina Kaczmarka, lecz strzał z dystansu bez problemów obronił golkiper przyjezdnych. Następnie mieliśmy dwa kolejne strzały z dystansu i kilka rzutów rożnych, które pozwoliły Szczecinianom nabrać pewności siebie. Mało brakowało, a ten moment dekoncentracji skończyłby się tragedią. Po długim zagraniu ze środka pola na prawej stronie ograny został Bartek Niparko i Łukasz Skórski znalazł się oko w oko z Kubrakiem, jednak bramkarz Dębu zachował zimną krew i nie dał się pokonać młodemu napastnikowi Pogoni. Po tej sytuacji Dąb próbował uspokoić grę i umiejętnie rozgrywał piłkę w środku pola, nadziewając się na kontry gospodarzy. Po jednej z nich znów przed szansą pokonania Kubraka stanął napastnik Pogoni - tym razem Przewoźniak - jednak po raz kolejny golkiperowi Dębu udało się zachować czyste konto. Do końca pierwszej połowy trwała chaotyczna gra w środkowej części boiska, a piłkarzom jednej jak i drugiej drużyny nie udało już się poważnie zagrozić bramkarzowi przeciwników.





W przerwie meczu szkoleniowiec Portowców zdecydował się na aż trzy zmiany: kontuzjowanego bramkarza Tomasza Judkowiaka, u którego pierwsze prognozy wskazały wstrząśnienie mózgu, zastąpił Jakub Łapczyński, za Wojciecha Wójtowicza na placu gry pojawił się Arkadiusz Jarymowicz, a nieskuteczny Łukasz Skórski musiał ustąpić miejsca Filipowi Kosakowskiemu. Zenon Burzawa postanowił nie przeprowadzać żadnych roszad i delegował do gry identyczną jedenastkę, jaka rozpoczęła dzisiejsze zawody.






Drugie 3 kwadranse rozpoczęły się od huraganowych ataków Pogoni, z których piłkarze Dębu nic sobie nie robili. Umiejętna obrona sprawiała, że co chwilę nadarzały się okazje do kontr. W 55 minucie trener Burzawa zdecydował się na pierwszą zmianę. Mało który ze zgromadzonych kibiców Dębu spodziewał się, że na boisku pojawi się 18-letni Wojciech Chrobak. Zmienił słabo spisującego się Pawła Ruszara. Zmiana ta wymusiła przesunięcie na lewą pomoc zastępującego na lewej obronie Sławka Saneckiego - Pawła Osowskiego - a jego w defensywie zajął młody gracz Dębu. Ataki Portowców nie ustawały, jednak nic z nich nie wynikało. Dąb kontrował i po jednym z szybkich ataków w świetnej okazji znalazł się najlepszy strzelec ligi - Łukasz Dłubis - i było o krok od sensacji. Snajper Dębu posłał jednak piłkę wysoko nad bramką i miejscowi kibice mogli odetchnąć z ulgą. Była to pierwsza, ale nie ostatnia dogodna okazja przyjezdnych w drugiej części meczu. Gospodarze nie przejęli się tą sytuacją i jeszcze bardziej starali się napierać na bramkę Kubraka. W 66 minucie nastąpiła druga zmiana w zespole Zenona Burzawy, bardziej spodziewana niż ta pierwsza. Patryka Skoczka zastąpił Maciek Rosadziński, który miał za zadanie ostudzić trochę zapędy gospodarzy. Cały plan szkoleniowca Dębu chwilę później mógł pójść na straty, ale tym razem szczęście dopisało jego podopiecznym. Po dośrodkowaniu z lewej strony napastnik Pogoni zdołał oddać strzał głową, piłka po tym uderzeniu odbiła się od słupka i poleciała wprost pod nogi innego gracza Portowców. Stojąc nieatakowany na 3 metrze od bramki gracz gospodarzy w sobie tylko znany sposób nie umieścił piłki w siatce, kopiąc ją wysoko, wysoko nad poprzeczką, ale nawet gdyby ta sztuka mu się udała to gol i tak nie zostałby zaliczony, gdyż sędzia liniowy sygnalizował pozycję spaloną. Zbliżał się ostatni kwadrans. Kibice Portowców skandują głośno: "Mariusz Kuras, Mariusz Kuras", a Burzawa dokonuje ostatniej zmiany: Majewski out, Dziadosz in. 21-letni napastnik biegał za dwóch w przedniej formacji, gdyż Łukasz Dłubis miał za zadanie nękać słabo spisującego się tego dnia Marka Walburga. Minuty uciekały nieubłagalnie, a Portowcom śpieszyło się coraz bardziej. Nieraz aż za bardzo, bo gdyby nie indolencja strzelecka i więcej zimnej krwi ten mecz mógłby zakończyć się ogromną niespodzianką. 3 wzorowo wyprowadzone kontry w ciągu ostatnich 5-7 minut. Każda kolejna coraz groźniejsza. Najpierw Dłubis z dystansu strzela nad poprzeczką. Później sytuacja 3 na 2, w której fatalnie zachował się Marcin Całko grając piłkę do będącego na spalonym Dłubisa, gdy lepiej ustawiony był Dziadosz. Następnie kolejna okazja 3 na 2 i doświadczony Maciek Rosadziński 'podpala' się jak junior i strzela z dystansu Panu Bogu w okno... Jeszcze raz rozpaczliwe ataki Pogoni, po których na linii pola karnego pada jeden z zawodników miejscowego zespołu. Odzywa się gwizdek arbitra i wszyscy kibice gości wstrzymali oddech... Rzut karny? Nie! To gwizdek oznaczający koniec spotkania! 0:0, zwycięski remis! Dąb wraca ze Szczecina z tarczą!






Słowa pochwały za ten mecz należą się każdemu zawodnikowi Dębu, który miał okazję pojawić się na placu gry, ale zdecydowanie największe brawa należą się Dominikowi Kubrakowi, dla którego był to bez wątpienia najlepszy mecz w barwach Dębu. Kapitalne spotkanie rozegrał też Romek Majchrzak, który wielokrotnie ośmieszał graczy Pogoni, o czym mówią nawet kibice tej drużyny. Prawą flanką świetnie włączał się Piotrek Witkowski, który w dodatku stoczył mnóstwo pojedynków z Cezarym Przewoźniakiem i w większości wyszedł z nich zwycięsko. Brawa należą się też trenerowi Burzawie, który świetnie poukładał zespół i przekazał mu cenne wskazówki. Ogromne gratulacje trzeba też złożyć na ręce zawsze wiernych i oddanych kibiców, którzy przez cały pobyt w Szczecinie wspierali Biało-Zielonych.

relacjďż˝ dodaďż˝: KochamDebno
 

IV liga (2007/2008)
Pogoń Szczecin Dąb Dębno
0 0
20-10-2007 17:00
widzów: 2200
dodaj video
pokaż wszystkie zdjęcia
Pogoń: 25. Judkowiak Tomasz (46’ 1. Łapczyński Jakub) – 3. Wójtowicz Wojciech (46’ 13. Jarymowicz Arkadiusz), 18. Skrzypek Paweł, 19. Walburg Marek, 22. Zawadzki Jakub, 4. Parzy Tomasz (73’ 8. Kowal Marek), 17. Norsesowicz Jarosław, 7. Biliński Radosław, 10. Przewoźniak Cezary, 14. Skórski Łukasz (46’ 9. Kosakowski Filip), 30. Rydzak Tomasz.
Pozostali w rezerwie: 20. Orłowski Przemysław, 16. Kamień Adrian, 5. Dymek Marcin.

Dąb: 12. Kubrak Dominik – 6. Witkowski Piotr, 4. Całko Marcin, 5. Osowski Paweł, 19. Dudek Robert, 7. Skoczek Patrycjusz (66’ 2. Rosadziński Maciej), 18. Niparko Bartosz, 9. Majchrzak Roman, 16. Ruszar Paweł (54’ 8. Chrobak Wojciech), 10. Dłubis Łukasz, 11. Majewski Paweł (75' 20. Dziadosz Rafał).
Pozostali w rezerwie: 1. Wyka Grzegorz, 14. Kucyk Tomasz, 13. Kikosicki Erwin.

żółte kartki: Przewoźniak ’45 (Pogoń) - Majewski ‘8 (Dąb) Całko 66` (Dąb) sędzia: Purczyński

Dane pomogli uzupełnić: Slawa, young, dziadzia, MksDab - dziękujemy
uzupełnij dane + fotki + video + relacja

imprezę polecają
poleć to wydarzenie sportowe innym
możesz być pierwszy

video
fotorelacje
pokaż wszystkie zdjęcia (310)
KoGut (41)
KSW (11)
maggi (112)
MB (38)
Pawlo (39)
qwerty16 (42)
sies (9)
ttb (18)
relacje
Pogoń - Dąb 0:0 --> Tak się bawi Dębno! (KochamDebno)
Bez bramek na Twardowskiego (paulinus)
Beniaminek z Dębna w raju na Twardowskiego (KochamDebno)
 
top komentarze
newsy:
1 » Gra IV liga
mecze:
33 » Kotwica II Kołobrzeg-Ga »
30 » Mechanik Bobolice-Orzeł »
19 » Masovia Maszewo-Polonia »
18 » Dąb Dębno-Ina Goleniów
18 » Victoria II - KS Skibno »
18 » Pogoń Wierzchowo-Zawisz »
16 » Biali Sądów-Gwardia Kos »
14 » Darłovia Darłowo-GKS Ma »
14 » MKS Sokół Karlino-Pomor »
13 » KS Sieciemin-MKS Sokół  »
aktualnie na portalu
zalogowanych: 0
gości: 3
statystyki portalu
• drużyn: 3158
• imprez: 155174
• newsów: 78555
• użytkowników: 81536
• komentarzy: 1185416
• zdjęć: 911753
• relacji: 40803
Najwiďż˝kszy Skateshop w Szczecinie.


widzisz błąd na stronie - zgłoś go nam
© 2006-2024 - by ligowiec team
Polityka Cookies