Dramat Roszkiewicza, bez goli w Jarocinie
Mecz Jaroty Jarocin z Kotwicą Kołobrzeg zakończył się bezbramkowym remisem. Wynik spotkania schodzi jednak na dalszy plan. Najważniejszym wydarzeniem było zderzenie zawodnika Jaroty Kamila Roszkiewicza z kołobrzeskim bramkarzem Arturem Tłoczkiem, po którym ten pierwszy został odwieziony do szpitala. W wyniku tej akcji sędzia doliczył do II połowy aż 18 minut.
Kotwica przez niemal cały mecz miała optyczną przewagę, częściej stwarzała zagrożenie pod bramką miejscowych. Jarota również miała kilka okazji do zdobycia gola. Najgroźniejszą okazję w zespole gospodarzy zmarnował Maciej Manelski, który w 80 minucie minimalnie spudłował po zagraniu Marcina Hercoga. Wcześniej doskonałą okazję zmarnował w zespole gości Kamil Jackiewicz, który mocno uderzył w 62 minucie, jednak trafił w poprzeczkę. W 88 minucie atakował Kamil Roszkiewicz. Jarocinianin zderzył się z interweniującym Arturem Tłoczkiem i obaj gracze padli na boisko. Tłoczek po chwili podniósł się o własnych siłach, natomiast upadek zawodnika Jaroty był znacznie groźniejszy. Leżał nieruchomo oczekując na przyjazd karetki, która zjawiła się... dopiero po 10 minutach. Niezbyt udolna akcja lekarzy jarocińskiego pogotowia trwała również kilka minut, w efekcie przerwa trwała ok. 15 minut. Mecz wznowiono na ok. 5 minut, jednak wynik nie uległ zmianie. relacjďż˝ dodaďż˝: tomiKG |
|