Walczyli w Szczecinie
![]()
Również Michał Materla we własnym mieście ku uciesze miejscowych kibiców pokonał bez problemu swojego rywala Jorge’a Luisa Bezerrę.
Wiele emocji dostarczyła walka Marcina Parchety z Rafałem Jackiewiczem. Debiutujący w KSW Parcheta, to wszechstronny zawodnik, będący mistrzem świata Muay Thai czy K1 Rules. Parcheta zmusił Rafała Jackiewicza do poddania w trzeciej rundzie. Szczecinianin od początku zdecydowanie przeważał, demolując nogę rywala niskimi kopnięciami oraz kilka razy zamykając go w tajskim klinczu. Jackiewicz próbował odgryzać się pojedynczymi ciosami na głowę i nawet rozciął łuk brwiowy Parchety, ale to nie zatrzymało bohatera kibiców przed kolejnymi akcjami ofensywnymi. W trzeciej odsłonie po serii niskich kopnięć, Jackiewicz nie mógł się już poruszać i pod siatką zrezygnował z kontynuowania pojedynku. Na KSW 28 w Szczecinie Rafał Moks jako pierwszy zawodnik KSW poddał Daniela Acacio. Prawie całą pierwszą rundę pojedynek półśrednich toczył się w stójce, gdzie szczecinianin tradycyjnie sporo kopał, a Brazylijczyk próbował go trafić ciosami bokserskimi. Gdy wydawało się, że nic istotnego się w niej nie wydarzy, Moks złapał szyję rywala w stójce, skoczył do gardy, gdzie po kilku sekundach Acacio musiał odklepać gilotynę. To już czwarta z rzędu wygrana zawodnika Berserkers Team tą techniką. Powrót po prawie dwuletniej przerwie dał się mocno we znaki mistrzowi KSW w wadze lekkiej Maciejowi Jewtuszce. Na szczecińskiej KSW 28 'Irokez' przegrywał na punkty z Vaso Bakocevicem po dwóch rundach i dopiero ciosy na korpus zmęczonego rywala w trzeciej odsłonie zapewniły mu wygraną. Już w pierwszej rundzie mistrz był w sporych opałach, lądując na deskach po obszernym cepie Czarnogórca. Kolejne pięć minut również należało do zawodnika z Bałkanów, który trafiał sierpami i zdobywał obalenia. Na szczęście dla Polaka, wraz z upływającym czasem, jego ciosy częściej dochodziły celu, a Bakocevic słabł. Na dwie minuty przed końcem pojedynku, kopnięcie na korpus, a następnie piekielnie mocne kolano na wątrobę dało mu jedenastą w karierze wygraną przed czasem. Oczekiwane starcie kickbokserów wagi cięzkiej Marcina Różalskiego i Petera Grahama zakończyło się w drugiej rundzie kontuzją kolana Polaka. Zawodnik z Płocka bardzo dobrze rozpoczął starcie, idąc na twarde wymiany z Australijczykiem, w których był stroną dominującą. Nawet dość przypadkowe ściągnięcie rywala do dosiadu, nie odebrało Polakowi zwycięstwa w rundzie pierwszej. Niestety na początku drugich pięciu minutach, po obaleniu ze strony Grahama, kolano 'Różala' odmówiło posłuszeństwa i to zawodnik z Antypodów mógł się cieszyć z wygranej. Pojedynek efektownie walczących piórkowych Anzora Azhieva z Helsonem Henriquesem zakończył się punktowym zwycięstwem reprezentanta Ankosu Zapasy Warszawa. Po pierwszej wyrównanej rundzie, w której zawodnicy trafiali niewiele ciosów, Azhiev podkręcił tempo w drugiej odsłonie. Podopieczny Piotra Jeleniewskiego był bliski poddania Angolijczyka po zdobyciu jego pleców, ale Henriques uciekł z zagrożonej pozycji. W ostatniej odsłonie przyjezdny zawododnik przez chwilę zagroził Azhievowi kilkoma celnymi ciosami, ale Czeczen mieszkający w Polsce zachował spokój, zdobył pozycję z góry i zapracował na zwycięstwo w rundzie kontrolą i uderzeniami z góry.
ďż˝rďż˝dďż˝o: konfrontacja.com/własne
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|