Porażka po własnych błędach
W meczu zamykającym 4 kolejkę rozgrywek o mistrzostwo V ligi, Skolwiński Świt zmierzył się w Policach z rezerwami tamtejszego Klubu Piłkarskiego. Wyniki sobotnich spotkań, a głównie bezbramkowy remis Vinetą w lasku arkońskim, sprawiły, że ewentualne zwycięstwo KP II gwarantowało piłkarzom z Polic fotel liderów. Spotkanie rozpoczęło się od ataków ze strony gości, którzy już na początku mieli wyśmienitą okazje do objęcia prowadzenia. Z lewej strony boiska w pole karne rywali dośrodkował Marcin Kieler, niestety nadbiegający Paweł Paszkowicz źle trafił w piłkę i posłał ją koło bramki rywali. Kilka minut później, Marcin Ratkowski mija w szesnastce bramkarza KP II wypuszczając sobie piłkę, ten podcina naszego napastnika, sędzia jednak nakazuje grać dalej.
W oko 20 minucie spotkania Petre Gogarowski otrzymuje podanie między dwóch obrońców Świtu, pędzi z piłką wprost na bramkę Artura Wesołowskiego, po czym posyła ją obok bezradnego goalkeepera ze Skolwina. Świtowcy nie załamują się i stwarzają sobie kolejne sytuacje, Marcin Kieler zgrywa piłkę Marcinowi Ratkowskiemu, a ten posyła ja tuż nad bramką. Niestety nieskuteczność podopiecznych trenera Malińskiego zemściła się ponownie, kolejne prostopadłe podanie, tym razem do Rafała Blasiusa, który mija zwodem Artura Wesołowskiego i lokuje futbolówkę w pustej bramce. Kilka minut później ponownie gospodarze nękają „Pioruna” po akcji Marcina Wydurskiego, na szczęście tym razem bramkarz Świtu wychodzi zwycięsko z tego pojedynku. Niestety na przerwę goście z północy Szczecina schodzą do szatni przegrywając 0-2. Po zmianie stron na boisku pojawił się młody Piotr Jakimowicz, który mimo swojego młodego wieku pewnie rozbijał ataki gospodarzy. Jedenastka z Polic w drugich 45 minutach cofnęła się do obrony i głównie liczyła na kontrataki oraz szybkość swoich graczy ofensywnych. Skolwinianie natomiast grali jakby bez pomysłu. Ich ataki były mało przekonujące. W 60 minucie w dobrej sytuacji znalazł się Marcin Olszyński, jednak jego strzał z ostrego kąta sparował na rzut różny Mateusz Wiśniewski. Tymczasem Policzanie o mało, co nie zdobywają trzeciej bramki, na szczęście grywającemu w III-lidze Arturowi Pachulskiemu, zabrakło spokoju. Po jednym z ataków Świtu, fauluje któryś raz kolei Dawid Błanek, który ujrzał za swoje przewinienie drugą żółtą kartkę i miejscowi musieli kończyć w dziesiątkę. Po kilku minutach siły się jednak wyrównały, kiedy to w starciu Marcina Ratkowskiego z jednym z obrońców sędzia dopatrzył się faulu po wybiciu piłki i ukarał napastnika ze Skolwina drugą żółtą, a w konsekwencji czerwona kartką. Skolwinianie mieli swoją szansę jeszcze na dziesięć minut przed końcem spotkania, kiedy to po dośrodkowaniu Szymona Kufla z prawej strony głową uderzał Paweł Paszkowicz. Niestety w tej sytuacji stał gdzie powinien bramkarz Policzan. Do końca spotkania Świtowcy walczą chociażby o trafienie honorowe, jednak ich ataki są mało skuteczne i po chwili arbiter gwiżdże po raz ostatni w tym meczu. Dzięki zwycięstwu rezerwiści z Polic, po 4 rozegranych do tej pory kolejkach zajmują pierwsze miejsce w tabeli z kompletem zwycięstw. Nasi piłkarze zagrali tego dnia mizernie, jednak było to konsekwencja braku realizacji założeń taktycznych, co umożliwiło rywalom zdobycie bramek. Mamy jednak nadzieje, że w kolejnych spotkaniach będzie lepiej i że Świtowcy udowodnią wszystkim, że są naprawdę wartościową drużyną. KP II Police - ŚWIT 2:0(2:0) bramki: P.Gogarowski, R.Blasius Widzów: ok. 250 (w tym większość ze Skolwina) Skład Świtu: Artur Wesołowski - Dawid Maliński, Sylwester Zdrojewski (69' Rafał Zieliński), Maciej Bednarczyk (70' Marian Kołodziejczak), Mariusz Kamiński, Tomasz Barczyński (46' Piotr Jakimowicz), Tomasz Danikiewicz ©, Kieler (65' Szymon Kufel), Marcin Olszyński, Marcin Ratkowski , Paweł Paszkowicz. żródło: www.swit.w.pl relacjďż˝ dodaďż˝: Swit1952 |
|