Wymęczone ale zasłużone zwycięstwo Polonii.
W pogodny środowy wieczór na boisku w Nowogardzie spotkanie trzeciej kolejki V ligi rozegrały drużyny gospodarzy Pomorzanina i Polonii Płoty.
Mecz rozpoczął się z ponad 25minutowym opóźnieniem. Najpierw kilku zawodników Pomorzanina nie miało dokumentów tożsamości, później nakazano gospodarzom uszczelnienie siatki w jednej z bramek. W końcu rozpoczął się mecz. Pierwsza połowa to wyraźna przewaga Polonii i groźne kontry gospodarzy. Jednak to drużyna przyjezdna powinna prowadzić co najmniej jedną bramką. Po dośrodkowaniu Artura Nabrzewskiego strzał głową Łukasza Góralskiego i piłka ląduje na poprzeczce. Następnie groźny rajd prawą stroną Łukasza Szwaka i minimalnie niecelny strzał po ziemi z narożnika pola karnego. Jeszcze dwa razy Góralski próbował strzałów głową, ale niestety nieskutecznie. Najgroźniejszą akcją gospodarzy był rzut wolny pośredni, z linii pięciu metrów po zagraniu piłki przez Ślęzaka, i złapaniu jej przez Raszewskiego, w dość kontrowersyjnej sytuacji. W przerwie w szatni Polonii panował spokój. Trener Andrzejewski zwracał uwagę szczególnie na grę w obronie. Wyjście z szatni było dla gości wymarzone. W 47' minucie jeden z zawodników Polonii jest faulowany ok 20metrów przed bramką gospodarzy. Do piłki podszedł Nabrzewski i pięknym technicznym strzałem wyprowadził gości na prowadzenie. Chwilę później jednak pada wyrównanie dla gospodarzy. Kolejne minuty to zacięta czasem zbyt ostra walka głównie w środku pola. Sędzia często musiał sięgać po żółty kartonik, karząc jednak głównie gości a pobłażając jednak gospodarzą. Dzięki temu ostatnie 15 minut goście grali w 10, gdyż za 2żółte kartki boisko musiał opuścić Paweł Przybysławski. Grając w osłabieniu Polonia wyszła jednak na prowadzenie. Bardzo dobrze piłki zaczął w środku dzielić Bogusław Łacwik, były gracz Regi-Meridy Trzebiatów. Wprowadzony w 55'minucie meczu pomocnik w 82 minucie strzelił zwycięską bramkę dla Polonii. Na lewym skrzydle zatańczył z piłką 17-letni Bartek Sydorak, wkońcu dośrodkował a Łacwik bez problemu skierował piłkę do siatki. W końcówce Polonia mogła podwyższyć wynik, ale strzał Pawła Mireckiego został zablokowany przez obrońców i wynik 2:1 pozostał do końcowego gwizdka sędziego. Polonia wygrała drugi mecz z rzędu. Widać, że chłopaki coraz lepiej "chwytają" pomysł na grę trenera Andrzejewskiego. Teraz w mecz z faworyzowaną drużyną z Mierzyna. Za mecz z Pomorzaninem na pochwały zasłużyli przede wszystkim: Artur Nabrzewski, Artur Kozłowski i Łukasz Góralski. Coraz lepiej grają również młodzieżowcy Adrian Ratajczyk, Paweł Mirecki i Bartek Sydorak, którzy mimo młodego wieku są już kluczowymi postaciami drużyny. relacjďż˝ dodaďż˝: thefrog |
|