Świtowcy ogrywają Orła w dobrym stylu
W trzeciej kolejce spotkań o mistrzostwo V ligi, skolwiński Świt wystąpił w Policach w roli gospodarza w meczu z Orłem Trzcińsko Zdrój. Po ostatniej porażce w kiepskim stylu z Kluczevią, Świtowcy byli przez wielu skazywanie na porażkę. Trener dokonał kilku zmian personalnych i ustawienia w porównaniu z poprzednim meczem, czego efektem było pojawienie się od pierwszej minuty młodego wychowanka Świtu - Piotra Jakimowicza. Od pierwszych minut Świtowcy groźnie zaatakowali, jednak świetnych okazji nie wykorzystał Marcin Ratkowski. Po kilku minutach goście przeszli do ofensywy, fenomenalnie piłkę przyjął Maciej Ropiejko, który wykorzystał nieporozumienie w skolwińskiej defensywie i posłał piłkę obok bezradnego Artura Wesołowskiego. Należy jednak podkreślić, iż obrona Świtu nie grała tego dnia źle. Było widać przede wszystkim poprawę szybkości, która była szczególnie zauważalna na przykładzie Macieja Bednarczyka. Świtowcy w trzecim spotkaniu w tym sezonie, po raz trzeci pierwsi tracą bramkę, jednak tym razem nie załamali się. Skolwinianie walczyli w tym spotkaniu z niezwykłą determinacją, co przyniosło efekt już po kilku minutach. Po ładnej akcji precyzyjnym strzałem z „fałsza” popisał się Paweł Paszkowicz, który zdobył tym samym swoją pierwszą bramkę w barwach Świtu. Po kilku minutach groźny strzał z woleja oddaje Marcin Kieler, jednak piłka po jego uderzeniu ląduje na poprzeczce bramki gości. Przyjezdni nie pozostają dłużni i raz po raz zagrażają bramce Świtu, jednak popularny „Piorun” popisał się ładnymi interwencjami w kilku sytuacjach.
Drugą cześć gry Świtowcy rozpoczęli dość ospale, jednak na szczęście gracze z Trzcińska nie potrafili tego wykorzystać. W 50 minucie spotkania po akcji prawą strona kąśliwy strzał na bramkę rywali oddał „Rooney”, golkeeper Orła odbija piłkę, ale przy mocnej dobitce Pawła Paszkowicza nie ma już szans. Goście jeszcze dobrze nie otrząsnęli się po utracie bramki, a Łukasz Jess ponownie był zmuszony wyciągać piłkę z siatki. Marcin Ratkowski podaje piłkę do wbiegającego w pole karne Pawła Paszkowicza, a ten silnym strzałem kompletuje hat-trick’a. Kilka minut później po akcji lewa stroną, ładnym podaniem popisuje się Marcin Kieler, który w tempo dogrywa do wychodzącego Marcina Ratkowskiego, który zdobywa czwartą bramkę dla Świtu. Przyjezdni mocno zszokowani takim przebiegiem wydarzeń ruszają do ataku. Po jednym z nich Maciej Ropiejko wpada w pole karne i uderza wprost w Artura Wesołowskiego, dobitkę tego samego zawodnika ponownie odbija bramkarz Świtu, dopiero po uderzeniu Piotra Mazura piłka znajduję drogę do siatki Świtu. Skolwinianie od tego momentu zostali zepchnięcie do obrony, jednak nadal wyprowadzali groźne kontrataki. Po jednym z nich doskonałej sytuacji nie wykorzystał Sylwester Zdrojewski, który w sytuacji sam na sam posłał piłkę obok słupka. Przyjezdni jeszcze przed końcem regulaminowego czasu gry mogli zdobyć bramkę kontaktową, jednak dobrze ustawiony był Tomasz Danikiewicz, który wybił piłkę z linii bramkowej. Żadnej z drużyn w tym meczu nie udało się już pokonać bramkarza rywali i Świtowcy zasłużenie zwyciężyli 4:2. Zawodnikom z Północy Szczecina należą się za to spotkanie naprawdę wielkie brawa, gdyż w końcu zagrali tak jak wszyscy od nich tego oczekujemy. Skolwinianie nie popełniali w tym meczu głupich błędów, a obroną dobrze dyrygował Dawid Maliński. Sam mecz mógł się również podobać, gdyż był szybki oraz obfitował w wiele sytuacji bramkowych. Mamy nadzieje, że w kolejnym meczu również w Policach z rezerwami KP, Świtowcy zagrają równie dobrze. ŚWIT - Orzeł Trzcińsko Zdrój 4:2(1:1) bramki: P.Paszkowicz (hat-trick), M.Ratkowski (dla Świtu) oraz M.Ropiejko i P.Mazur (dla Orła) Widzów: ok. 100 Skład Świtu: Artur Wesołowski - Dawid Maliński, Piotr Jakimowicz (75' Marian Kołodziejczak), Mariusz Kamiński (46' Marcin Olszyński); Sylwester Zdrojewski, Tomasz Danikiewicz ©, Tomasz Barczyński (65' Szymon Kufel), Marcin Kieler (70' Damian Mazur), Maciej Bednarczyk, Marcin Ratkowski, Paweł Paszkowicz. Mecz juniorów zakończył się zwycięstwem gospodarzy 4-1(3-1), a bramki w tym meczu dla młodej druzyny ze Skolwina zdobyli Sebastian Sobczak, który popisał się klasycznym hat-trick'iem oraz Marcin Garlej. Było to trzecie z rzędu zwycięstwo juniorów Switu, którzy jak na razie nie mają sobie równych. Bilans bramkowy Świtu to 15-2! OBY TAK DALEJ! relacjďż˝ dodaďż˝: Swit1952 |
|