Mewa jak zwykle strzelając 3 bramki broni wyniku
Do przerwy nic się nie działo, wynik 0-0 ze wskazaniem na Mewę. Po przerwie pierwsza akcja gospodarzy - ręka na polu karnym Promienia, sędzina podnosi chorągiewkę, sędzia główny nie zdążył odgwizdać a Kopka strzela bramkę na 1-0. Po kilku minutach dośrodkowanie z linii końcowej, obrońca Promienia zatrzymuje piłkę ręką i sędzia gwiżdże karnego, Gradus lewą nogą podwyższa wynik na 2-0. Po kilkunastu minutach wrzutka na pole karne Promienia do Grygiela, który przejmuje piłkę, ogrywa obrońcę, kładzie bramkarza i strzela do pustej bramki na 3-0. Do końca meczu pozostało 20 min, kibice Mewy myślą, że już po meczu. Jednak gospodarze zamiast dalej grać swoje i atakować, cofają się na swoją połowę i bronią wyniku. Promień nie mając już nic do stracenia ruszył ostro odrabiać straty.
W zamieszaniu pod bramką Mewy zawodnik gości głowa strzela pod poprzeczkę i 3-1, po paru minutach fauluje piłkarz Mewy na polu karnym i sędzia wskazuje na wapno i jest 3-2. Za chwile w zamieszaniu podbramkowym Mewy pada bramka na 3-3. Dopiero wtedy Mewa się obudziła i zaczęła grać, goście też groźnie atakowali. 94 minuta spotkania, piłkarz Promienia fauluje za co otrzymuje żółtą kartkę, dodatkowo za dyskusję z sędzią dostaje drugą i w konsekwencji czerwoną. Rzut wolny z około 30 metrów, wrzutka na pole karne Pietrowski głową przedłuża lot piłki i ładuje piłkę pod poprzeczkę i jest 4-3. Wynik już się nie zmienił do końca spotkania. relacjďż˝ dodaďż˝: kokej |
|