Trwa znakomita passa
Trwa znakomita passa Iskierki w bieżącym sezonie klasy okręgowej. Nietypowo, bo w środę rozegrana została 3 kolejka spotkań. ISKIERKA udała się do dalekich Brojc, gdzie po niezłym meczu zwyciężyła Wichra 0:2 (0:0). Obie bramki dla ISKIERKI strzelił Robert Piotrowski '46 i '85 min.
Iskierka potwierdziła, że nie przypadkowo wygrała dwa pierwsze mecze i ruszyła do ataku. Pierwszą sytuację miał Radosław Cytowicz. Jego strzał z 16 metrów ładnie obronił bramkarz Wichra. Kolejną groźną akcję drużyna gości stworzyła kilka minut później. Dogranie z lewej strony Cytowicza na gola mógł zamienić Grzegorz Garzyński, ale jego strzał z 5 metrów instynktownie obronił bramkarz. Na kolejną sytuacje nie było trzeba czekać długo. Dobrą piłkę od Jędrzejewskiego, na prawą stronę otrzymał Tomek Koziński, dośrodkował wprost na głowę Roberta Piotrowskiego, ale znów górą z tego pojedynku wyszedł bramkarz. W 35 minucie Iskierka strzeliła pierwszą bramkę. Niestety nie uznaną przez arbitra, który "dopatrzył się", że strzelec gola - Piotrowski znajdował się na pozycji spalonej. Zawodnicy Wichra ograniczali się do ataków, w których brakowało strzałów. Druga połowa rozpoczęła się doskonale. Już po pierwszym ataku Iskierki pierwszą bramkę w tym meczu zdobył Robert Piotrowski. Już 2 minuty później "Siwy" mógł podwyższyć prowadzenie, ale jego strzał głową trafił w spojenie bramki Wichra. Po tym złym początku do gry wzięli się gospodarze, przyciskając zespół gości. Przez kolejne 20 minut Iskierka rzadko wychodziła z własnej połowy. Na szczęście, dobrze grająca obrona nie pozwalała na wiele drużynie gospodarzy. Piłkarze z Brojc kilkakrotnie poważnie zagrozili bramce Kozińskiego. Strzał, wydawało się nie do obrony z rzutu wolnego doskonale wybronił bramkarz Iskierki. Kolejny rzut wolny i kolejna interwencja Kozińskiego. Tym razem na raty, gdyż piłka po koźle nieco zmyliła naszego bramkarza. Zawodnicy ze Śmierdnicy od czasu do czasu wyprowadzali kontry. Najlepszą okazje do podwyższenia rezultatu miał Adrian Jankowski. Mógł strzelać, bądź podawać do Piotrowskiego, który miałby pustą bramkę. Niestety poślizgnął się i nic nie wyszło z tej akcji. Kolejne ataki gospodarzy nie przynosiły im efektu w postaci gola, gdyż bezbłędnie bronił Koziński, a dobrze dysponowana obrona nie pozwalała na zbyt wiele gospodarzom. Brak skuteczności zemściła się kilka minut przed końcem meczu. W 85 min. kontratak Iskierki rozpoczął Cytowicz, przebiegł z piłka 40 metrów i podał ją idealnie Piotrowskiemu. "Siwy" bez problemu kopnął piłkę nad leżącym bramkarzem i podwyższył rezultat. Strata drugiej bramki "podcięła" skrzydła gospodarzom, którzy, choć grali ambitnie, musieli uznać wyższość tego dnia piłkarzy Iskierki. www.iskierka.webd.pl relacjďż˝ dodaďż˝: aszef |
|