Po dogrywce juniorzy starsi Pogoni Szczecin zremisowali z GKS Bełchatów (2:2) w ćwierćfinale CLJ. Remis wywalczony w Bełchatowie dał młodym Portowcom awans do półfinału, gdzie zmierzą się z Cracovią. Mecz rozgrywany był w ciężkich warunkach pogodowych. Termometry w Bełchatowie wskazywały ponad 30 stopni, co znacznie utrudniało grę młodym zawodnikom. Początek pojedynku należał do gospodarzy. Na boisku nie działo się jednak wiele aż do 20. minuty, kiedy GKS objął prowadzenie po akcji zainicjowanej wyrzutem z autu. W dalszej części meczu grę prowadzili już młodzi gracze ze Szczecina i to oni stwarzali więcej sytuacji podbramkowych. Jeszcze przed zejściem na przerwę Portowcy mieli cztery dogodne sytuacje. Za każdym razem interweniował dobrze dysponowany golkiper z Bełchatowa.

Do szatni piłkarze Pogoni schodzili z wynikiem nie dającym awansu do półfinału.

Po czterech minutach drugiej połowy drugiego gola zdobyli miejscowi, którzy dobrze rozegrali rzut rożny. 60 sekund później wreszcie dopowiedzieli szczecinianie. Michał Walski rozrzucił akcję na lewe skrzydło, gdzie doszedł do niej Hubert Matynia. Pomocnik Pogoni dośrodkował, a akcję w polu karnym skutecznie wykończył głową Robert Obst. Z biegiem czasu przewaga „granatowo-bordowych” rosła. Między słupkami bełchatowian bez zarzutu spisywał się jednak Paweł Lenarcik. Już w doliczonych minutach regulaminowego czasu gry indywidualną akcję przeprowadził Patryk Paczuk, minął trzech zawodników, a czwarty nieprzepisowo powstrzymał go w polu karnym. Arbiter wskazał na 11. metr. Do „jedenastki” podszedł Daniel Jałoszyński, ale jego strzał był niestety niecelny.

O awansie zadecydować musiała dogrywka. Już na jej początku Robert Obst niewykorzystał sytuacji „sam na sam”. - Jedyne co przyszło mi wtedy do głowy, to to, że jeśli nie strzela się takich sytuacji, to się nie wygrywa - mówił opiekun juniorów Adam Gołubowski, który zastępował tego dnia trenera Macieja Mateńkę.

Im bliżej końca dogrywki, tym większą przewagę mieli zawodnicy Pogoni. Defensywa szczecińskiej ekipy skutecznie neutralizowała zapędy „Brunatnych”. W 119. minucie po akcji zespołowej w obrębie „szesnastki” znalazł się Robert Obst, który został sfaulowany. Sędzia prowadzący zawody bez zastanowienia ponownie wskazał na „wapno”. Tym razem piłka wpadła do siatki. Egzekutorem był Michał Walski. W pierwszym spotkaniu Pogoń wygrała 2:1, więc remis w Bełchatowie promował Portowców do kolejnej rundy.

- Lepiej wytrzymaliśmy ten mecz fizycznie. Cały zespół zagrał na bardzo dobrym poziomie, ale wyróżnić trzeba na pewno Walskiego, Matynię, Paczuka, Obsta i Okuszko. Rzuty karne były oczywiste, a tak naprawdę to mógł być podyktowany nawet jeszcze jeden. Trenerzy GKS przyznali, że byliśmy lepszym zespołem i zasłużyliśmy na awans - zaznaczył trener Gołubowski.

Rewanżowy mecz 1/4 finału Centralnej Ligi Juniorów Starszych 2013/14
GKS Bełchatów - Pogoń Szczecin 2:2 pd. (1:0, 2:1)

Gole:
1:0 - Tomasz Płoszka - 10'
2:0 - Bartosz Turniak - 49'
2:1 - Robert Obst - 50'
2:2 - Michał Walski - 119' (karny)

Żółte kartki: Łukasz Bąkowicz x2, Mikołaj Raś, Michał Stępień (Bełchatów) - Paweł Marczuk, Michał Stańczyk (Pogoń)

Czerwona kartka: Łukasz Bąkowicz - 120' (za dwie żółte)

Pogoń: Tomasz Lorbiecki - Paweł Marczuk, Michał Stańczyk, Adrian Krzywicki, Filip Łaźniowski (54' Patryk Paczuk), Daniel Jałoszyński, Robert Obst, Michał Walski, Dawid Kort (73' Dawid Kuliga), Hubert Matynia, Jakub Okuszko (64' Marcin Listkowski, 109' Sebastian Bisewski).

�r�d�o: pogonszczecin.pl