Do Gdyni po historyczny medal?
Nie trzy, nawet nie cztery, a dopiero po pięciu spotkaniach rozstrzygną się losy brązowego medalu mistrzostw Polski w sezonie 2013/2014. Rywalizacja ta już teraz przejdzie do historii, jako powtórka wydarzeń z roku ubiegłego, kiedy walka o medal z brązowego kruszcu była również zacięta. Co ciekawe, szczecinianki będzie wspierać liczna grupa kibiców z Grodu Gryfa, którzy zamierzają dotrzymać obietnicy. - To jest piękne, że mamy tak wielu ludzi, którzy nam kibicują i za nami jeżdżą. Już słyszałam obietnicę, że jadą z nami do Gdyni. Bardzo się cieszę - stwierdziła Małgorzata Stasiak.
Huśtawka nastrojów to było to uczucie, które ostatnio mogło towarzyszyć nie tylko samym szczypiornistkom, ale i licznie przybyłym na Twardowskiego 12b kibicom. Potwierdziła się przy tym stara prawda, że piękno sportu polega na tym, że raz się wygrywa, a raz przegrywa. - Dlatego lubię ten zawód, aczkolwiek rzeczywiście w sobotę było dużo złości, ale czy był zawód? To są dwa równorzędne zespoły, które chcą zdobyć brązowy medal. Cieszę się, że będzie piąty mecz - mówił tuż po niedzielnym spotkaniu trener szczecinianek Adrian Struzik.
Szkoleniowiec Pogoni Baltica nie ukrywa jednak, że mimo 'głodu' jego podopiecznych faworytem będą gospodynie. - Myślę, że to Vistal będzie faworytem. To jest drużyna od nas bardziej doświadczona, będzie grała u siebie. Kluczem może być zaskoczenie rywala, czego niewątpliwie udało się dokonać w minioną niedzielę. Mowa tu oczywiście o zupełnie dotąd niespotykanej obronie w systemie 4:2 oraz 3:3. - Na to drugie spotkanie trzeba było coś wymyślić, zrobić coś innego. Cieszę się, że nam to wyszło - skromnie skomentował niebywały momentami wyczyn swoich zawodniczek. Jak tym razem zagrają obie siódemki? W pierwszym meczach zainteresowanych stron górą były przyjezdne. W drugich sytuacja się odwracała. Ale czy z tego należy wysuwać jakieś wnioski? W ostatnich meczach nie grały Ines Khouildi oraz Karolina Kalska. Jak potwierdziły słowa Iwony Niedźwiedź obie stanowią ważne ogniwo. Problemów kadrowych nie będą miały zawodniczki ze stolicy województwa zachodniopomorskiego. Czy ten aspekt wpłynie na przechylenie szali na korzyść Pogoni Baltica? Początek meczu już w niedzielę o godzinie 20.00. Późna pora rozegrania decydującego meczu nie zniechęciła do wyjazdu licznej grupy kibiców ze Szczecina. Ci swoim dopingiem zechcą wspomóc swoje zawodniczki. Wysoka stawka zawodów nie przeszkadza w utrzymaniu przyjaznych stosunków z sympatykami Vistalu Gdynia, a to, na ten moment, godne jest pochwały.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|