Sokół Karlino wygrał świętą wojnę
Od początku meczu ton grze nadawali piłkarze Płomienia, już w 3 min. w sytuacji sam na sam znalazł się Gozdal, ale wyśmienicie dysponowany dziś Piotr Drążek nie dał się pokonać. W miarę upływu czasu mecz się wyrównał. Gospodarze zagrożenie stwarzali wyłącznie ze stałych fragmentów gry, a do przerwy żadna z drużyn nie zdołała zdobyć gola.
Po przerwie znów do głosu doszli myślinianie i bliscy byli zdobycia gola. W pojedynku Gozdal - Drążek znów lepszy okazał się doświadczony golkiper MKS-u. W 70 min. trener Sokoła wprowadził na boisko Grudziąża, który w 90 min. przeprowadził ładną akcję zakończoną bramką strzeloną przez Wasilija. To wyraźnie podłamało gości, którzy w doliczonym czasie gry stracili drugiego gola strzelonego przez Grudziąża (wymanewrował czterech zawodników Płomienia i silnym, precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza gości ustalając wynik meczu na 2:0 dla MKS-u). Najsłabszym "zawodnikiem" meczu okazali się sędziowie z Wałcza, którzy nie panowali nad sytuacją na boisku, a ich błędne decyzje wprowadziły dużą nerwowość w poczynaniach obu zespołów. "Wynik lepszy od gry" - takimi słowami podsumował mecz Pan Leopold Gralewicz, kierownik drużyny MKS "Sokół" Karlino. relacjďż˝ dodaďż˝: Kajetan |
|