Bez niespodzianki obyło się w Skibnie, gdzie w ramach 3 rundy Pucharu Polski KOZPN 2013/2014 A-klasowa drużyna rezerw Victorii Sianów podejmowała III-ligowego Leśnika/Rossę Manowo. Przez niemal całe spotkanie drużyna z Manowa kontrolowała przebieg gry. Już w 4 minucie goście przeprowadzili pierwszą groźna akcję, Wojtek Gąsiorek dośrodkował z narożnika pola karnego, piłka przeleciała wzdłuż linii bramkowej, dobiegł do niej Konrad Romańczyk, jednak po nieczystym uderzeniu z najbliższej odległości nie trafił w bramkę. Niespełna 5 minut później z 25m minimalnie niecelnie uderzał Paweł Marczak. Pierwszą akcję gospodarzy oglądaliśmy w 10 minucie. Akcję zainicjowali w środku pola z ładnym dograniu do skrzydła i wrzutce w pole karne groźny strzał głową z 3m obronił Tomek Tkacz.

W 13 minucie po wymianie kilku podań na 16m piłka została wycofana na 20m do Pawła Marczaka, jednak ten strzelił wysoko ponad bramką. Na pierwszą bramkę czekaliśmy do 27 minuty, po ładnym dośrodkowaniu Gąsiorka, piłkę do siatki głową skierował Dawid Ejzygman. Już 2 minuty później mogło być 2:0. Po wymianie podań między Gąsiorkiem, Husejko i Muralem, ten ostatni przelobował bramkarza jednak piłka trafiła w słupek i opuściła pole gry. W 30 minucie gospodarze przeprowadzili drugą groźną akcję. Po szybkim rozegraniu piłki po rzucie wolnym, zawodnik gospodarzy w sytuacji sam na sam z Tkaczem został powstrzymany przez naszego golkipera na 16 metrze. W 42 minucie mocny strzał z narożnika pola karnego trafił wprost w ręce bramkarza gości. I połowa to zdecydowana przewaga drużyny z Manowa, gospodarze sporadycznie przeprowadzali kontry, rozbijane jednak na 25 - 30 metrze przed bramką Tkacza. Początek II połowy to zdecydowane ożywienie lewego skrzydła Leśnika/Rossy za sprawą wejścia do gry Marcina Gozdala. W 48 minucie Manowianie przeprowadzili pierwszą groźną akcję. Tobiasz Strąpoć mając przed sobą tylko bramkarza, z odległości 16m minimalnie przestrzelił. W 50 minucie Husejko ze środka boiska dograł do Mateusza Czai, ten wykonał dośrodkowanie w pole karne, wprost na głowę Marcina Gozdala i ten z 11m podwyższył wynik na 2:0. W 52 minucie pierwsza akcja gospodarzy, zawodnik Victorii skopiował niemal sytuację Strąpocia z 48 minuty i z odległości 16m minimalnie przestrzelił. W 54 minucie po ładnej wymianie podań pomiędzy Husejko - Gozdalem i Marczakiem, ten ostatni będąc naciskany przez obrońcę znowu nieznacznie przestrzelił z kilkunastu metrów. 30 sekund później po ładnym strzale Gozdala i odbiciu od obrońcy gospodarzy piłka wyszła na rzut rożny. W 63 minucie 2 groźne akcje zakończone strzałami przeprowadzili zawodnicy rezerw Victorii, najpierw mocno uderzona piłka trafiła wprost w ręce Tomka Tkacza a kilkanaście sekund później, po próbie przelobowania z 15m, w sobie tylko wiadomy sposób końcówkami palców Tomek wybił piłkę na rzut rożny. Minutę później groźnie było już pod bramką gospodarzy. Po wymianie podań między Dominikiem Husejko i Pawłem Marczakiem, ten drugi mając przed sobą tylko bramkarza, mocnym strzałem trafił prosto w niego. W 71 minucie po ładnym strzale z rzutu wolnego z odległości 25m z wielkim trudem ponownie broni Tkacz. W 75 minucie szybką akcję rozegrali zawodnicy z Manowa, Paweł Marczak ładnie dograł do Strąpocia, który chwilę po przejęciu piłki zostal faulowany w polu karnym. Pewnym egzekutorem został Marcin Gozdal, podwyższając wynik na 3:0. 2 minuty później było już 4:0. Ładne zagranie Gozdala sfinalizował Paweł Marczak. W 79 minucie po jednej z nielicznych akcji gospodarze mogli trafić do bramki gości, piłka trafiła jednak w słupek. Na 8 minut przed końcem Husejko ładnie zagrał „w uliczkę” do Marczaka, jednak ten z dużego konta z odległości około 9m minimalnie przestrzelił. W 85 minucie wydarzyła się rzadko spotykana sytuacja. Będący na 5m Tkacz użył kilku niecenzuralnych słów i pomimo tego że piłka rozgrywana była daleko (25m) od jego bramki sędzia odgwizdał rzut wolny pośredni z odległości 5m. Wykonujący go zawodnik gospodarzy przestrzelił jednak wysoko nad poprzeczką. W drużynie gospodarzy dobre spotkanie rozegrali Rzeżutek i Zawada.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne