Konferencja po spotkaniu Zagłębia z Błękitnymi
Krzysztof Kapuściński (trener Błękitnych):
- Chciałbym pogratulować trenerowi zwycięstwa z nami. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że będzie to ciężki mecz. My się dopiero tej drugiej ligi uczymy, aczkolwiek myślę, że wiedzieliśmy jak Zagłębie będzie grało, przekazaliśmy to zawodnikom, i wiedzieliśmy, że Zagłębie ma dobre stałe fragmenty gry, potrafi grać krótką piłkę i to się sprawdziło. Szkoda, że w tej 79. minucie straciliśmy tę bramkę ze stałego fragmentu gry. Świąteczna bramka, piękna. Trudno. Na pewno chcemy w tej lidze jeszcze zostać dlatego będziemy w każdym meczu walczyli.
Mirosław Kmieć (trener Zagłębia):
- Chciałem trenerowi pogratulować drużyny, bo to naprawdę bardzo fajna drużyna. Praktycznie 'wszystkie zęby nam dzisiaj wyłamała', dobrze, że Grubemu ta jedynka została i ukłuł (śmiech). Tak właśnie będzie to wyglądać. Ja bodajże po Oławie powiedziałem, że czeka nas właśnie taka męczarnia w przyszłym sezonie i mieliśmy tego świadomość. Nie będzie już po trzy, trzy jeden, po cztery, po pięć. Będziemy się bardzo mocno męczyć. Jeżeli trzech gości z drużyny przeciwnej skurcz łapie, a oni dalej zapierniczają, to naprawdę szacuneczek dla nich. Byłem pod wrażeniem organizacji gry, w szczególności w destrukcji, i tu wielkie słowa uznania dla trenera, że tak drużynę ustawił. Przeszkadzali nam, my graliśmy za wolno, ale właśnie po to są stałe fragmenty gry, że jeżeli nie idzie z akcji to trzeba te stałe fragmenty gry pokazać i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Tak to dzisiaj wyglądało. Na fajerwerki zapraszamy w Sylwestra, a teraz nas czeka 'Droga Krzyżowa' i mamy tego świadomość, że tak to będzie wyglądać.
�r�d�o: zaglebie.sosnowiec.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: wiw |
|