Nowa taktyka i wygrana
W dniu 24 maja po raz pierwszy stanęły naprzeciw siebie drużyny Sonionu i Victorii. Wyżej notowany jest Sonion, dlatego Victoria przystąpiła do meczu wyjątkowo skoncentrowana. Smaczku pojedynkowi dodawał fakt, iż w drużynie Sonionu występuje dotychczasowy, wieloletni zawodnik Victorii Leszek K. oraz zaprzyjaźniony z Vic. Piotrek Z. Tak więc od początku wiele wskazywało, że gra będzie wyjątkowo zacięta, szczególnie, że obie drużyny prezentują futbol mało wyrafinowany.
Zgodnie z oczekiwaniami mecz rozpoczął się od szeregu zderzeń, podcięć i innych kontaktowych incydentów. Obie drużyny wydawały się badać swe możliwości, dość ostrożnie zapuszczając się w rejony pól karnych. Znakomicie dysponowani tego dnia: środkowy obrońca Victorii Krzysiek Chojnacki, a także boczni obrońcy w osobach Piotra Pawlickiego, Adama Ogrodnika i Bartosza Swoła doskonale realizowali założenia taktyczne rozbijając ataki przeciwników, jak również rozgrywając bez zbędnej nerwowości piłkę na połowie Vic., a nadto błyszcząc precyzyjnymi podania do środkowych pomocników. Bez zarzutu zagrał również, nietypowo obsadzony w roli bramkarza pomocnik - Janek Barczyk, który swym pewnym chwytem nie pozostawiał złudzeń czyhającym na błąd zawodnikom rywala. Jako, że obie drużyny charakteryzuje podobny styl gry, oparty na cofniętej defensywie i intensyfikacji walki w środku pola, mogło się wydawać, że spotkanie zakończy się rezultatem remisowym. Nadzieja na zwycięstwo pojawiła się jednak wraz z błyskotliwym rajdem ofensywnego pomocnika Victorii w osobie Łukasza Jamrozika. W sytuacji "sam na sam" oddał ładny, mocny strzał, jednakże bramkarz zareagował fachowo i wybił piłkę, zażegnując niebezpieczeństwo. Dodatkowo w pierwszej pomocy kilkoma rajdami i wygranymi pojedynkami indywidualnymi popisał się środkowy pomocnik Vic. Michał Kosicki. Wsparcie środkowi zapewnił natomiast w ramach realizacji nowej taktyki, będącej rezultatem gorzkich przemyśleń po ostatnim, przegranym w złym stylu meczu, napastnik Vic. Krzysztof Kapelczak. Łącznikiem między formacjami defensywną i ofensywną był Szymon Siemiński, wywiązując się z tej roli przyzwoicie i prezentując typowe atrybuty defensywnego pomocnika, jak waleczność, pracowitość, dobre ustawianie i celność podań. Konkludując, w pierwszej połowie Victoria pokazała spójny system gry, czego zasługą była dobra współpraca i zrozumienie formacji. Jedyne czego zabrakło to bramka. Zawodnicy Victorii przystąpili do drugiej połowy pewniejsi, aniżeli na początku meczu, kiedy to dyspozycja Sonionu oceniana była przez pryzmat wysokiego miejsca w tabeli. Po jednej z akcji pada ekwilibrystyczny strzał M. Kosickiego, piłka wydaje się zmierzać w kierunku bramki, jednak napotyka na drodze plecy obrońcy. Wciąż bez gola. Przełom nastąpił po kilkunastu minutach drugiej połowy. Zaczęło się od odważnego przejęcia piłki w środku pola. Dokonał tego Michał Kosicki, który następnie po przeprowadzeniu dynamicznego rajdu w trakcie, którego nie dał się wyprowadzić z równowagi napierającemu obrońcy, techniczne i precyzyjne, można by rzec „co do cala”, wyłożył piłkę biegnącemu równolegle K. Kapelczakowi, a w rezultacie bezlitosny, pewny i celny strzał tego ostatniego przyniósł upragnioną bramkę. W dalszej części gry Sonion podkręcił pressing, jednakże w szeregi formacji ofensywnej naszych przeciwników wkradła się nerwowość, skutkiem czego podania były w większości wysoce niecelne. Nadto, zmotywowany zespół Victorii nie zamierzał oddać prowadzenia. Świetnie dysponowany Krzysztof Chojnacki wygrywa zdecydowaną większość pojedynków główkowych, boczni obrońcy walecznie odpierają ataki skrzydłowych, nierzadko inicjując celnymi podaniami kontrataki. Po jednym z kontrataków znakomitym dalekim podaniem popisał się Łukasz Jamrozik, piłka spadła pod nogi Krzysztofa Kapelczaka, który dopełnił formalności ładnym strzałem, zakładając „kanał” bramkarzowi i w zasadzie rozstrzygając tym samym losy spotkania. Na zakończenie dodać należy, iż spotkanie było dobrze sędziowane. Sędzia gwizdał wtedy, gdy powinien, nie będąc podatnym na sugestie przeciwników. Obie drużyny zagrały równie twardo i konsekwentnie, jednakże to Victoria wykazała więcej pomysłowości w grze ofensywnej, dlatego też wygrała spotkanie całkowicie zasłużenie. relacjďż˝ dodaďż˝: mjkos80 |