Mecz bez historii
Kolejne spotkanie tych drużyn znów było bez historii. Pomorzanie już nie wierzyli, że mogą odnieść swoje pierwsze zwycięstwo w lidze SALPS. Pierwszy set to dominacja na parkiecie Graczy Fosfanu i zwycięstwo do 15. Na gimnazjalistów wystarczyły mocne ataki Przemka Walata i wspierającego go Jacka Słabego.
Drugi set wyglądał podobnie. Znów od początku dużą przewagę wyrobili sobie fosfanowcy i utrzymali ją do końca. 25:18 mówi wszystko. Dopiero trzeci set przyniósł nam więcej emocji. Pomorzanie obudzili się i uwierzyli, że można wygrać chociaż seta. Prowadzili nawet 10:5. Było to spowodowane rozluźnieniem w szeregach Fosfanu i błedami własnymi oraz zmianą ustawienia. Fosfan jednak szybko się pozbierał i ograł młodzież do 20. Pomorzanie w tym pojedynku popełnili za dużo błędów, by myśleć o wygranej. Nie dysponowali też "armatami", by często wbijać piłkę w parkiet. My też niewiele pokazaliśmy, jednak wystarczyło to do wiktorii. Tak kończy się nasza przygoda z SALPS w tym sezonie, uważam, że stać nas na więcej w przyszłym. Do zobaczenia już jesienią! własne relacjďż˝ dodaďż˝: Koniu |
|