Wilki wyraźnie lepsze od Radeksu
King Wilki Morskie popsuły debiut trenerski Zbigniewa Majcherka na ławce rezerwowych AZS-u Radex i pewnie pokonały rywala zza miedzy. Tym samym wicelider II ligi awansował do 1/8 Intermarche Basket Cup.
Mimo że do derbowego pojedynku doszło w Pucharze Polski, to przyciągnął on na trybuny około 300 widzów, a obie drużyny potraktowały mecz bardzo poważnie. - Nie gramy ze sobą w jednych rozgrywkach, ale zawodnicy podświadomie mają w głowach to, że jest to w jakimś stopniu rywalizacja w mieście - tłumaczył po meczu szkoleniowiec Wilków Marek Żukowski. - Tym bardziej cieszę się, że psychicznie przygotowaliśmy się do tego meczu, od samego początku byliśmy skoncentrowali, za co chciałbym pochwalić swoich zawodników.
Szumne zapowiedzi koszykarzy Radeksu o zwycięstwie zostały szybko zweryfikowane. Już po pierwsze kwarcie King Wilki prowadziły z wyżej notowanym przeciwnikiem dwunastoma punktami, głównie dzięki kapitalnej postawie Marcina Stokłosy, który w całym meczu zaliczył 15 asyst. W kolejnych trzydziestu minutach akademicy, a przede wszystkim Maciej Majcherek, starali się zmniejszyć przewagę punktową, jednak King kontrolował przebieg wydarzeń na boisku - Chociaż w końcówce spotkania popełniliśmy kilka błędów, to jednak udało nam się przetrwać te trudne momenty.
Kluczem do wygranej było zarówno wyeliminowanie rzutów trzypunktowych AZS-u, jak i bardzo dobra gra w obronie i wyprowadzanie szybkich kontrataktów. - To jest nasza siła. Tak w II lidze, jak i przeciwko Radeksowi mieliśmy ogromną przewagę wzrostu i nie mogliśmy sobie pozwolić na straty punktów. Przy dobrych zbiórkach bardzo łatwo wychodziły nam kontry - mówił Żukowski. A w nich wiódł prym Piotr Knowa, zdobywca 14 punktów dla Wilków Morskich. Dziewiętnaście oczek zanotował równie skuteczny w ataku, co i w obronie Radosław Bojko, a identyczną zdobycz punktową co Knowa uzyskał Piotr Wojdyr. Jedenaście punktów dołożył również Paweł Kowalczuk. Ta mieszanka rutyny z młodością ma powalczyć na drugoligowych parkietach o najwyższe cele. - Przy Marcinie Stokłosie, który grał już na każdym poziomie oraz Pawle Kowalczuku, który też jest naszym silnym punktem, nasi młodzi chłopcy - 21- i 22-latkowie, dla których jest to drugi sezon na seniorskich parkietach - mają się od kogo uczyć. I z biegiem czasu będą się jeszcze bardziej rozwijać - kończy Żukowski. Natomiast Zbigniewa Majcherka czeka ogrom pracy, by wydobyć zespół z kryzysu i spokojnie utrzymać go na I-ligowym froncie. King Wilki Morskie - AZS Radex Szczecin 82:60 (23:11, 20:21, 18:14, 21:14) King Wilki Morskie: Bojko 19, Knowa 14, Wojdyr 14, Kowalczuk 11, Stopierzyński 8, Adamkiewicz 6, Stokłosa 5, Milczyński 3, Kujawski 2, Uleryk 0, Koziorowicz 0. AZS Radex: Majcherek 14, Biela 9, Koszuta 7, Raczyński 7, Pytyś 6, Balcerek 5, Linowski 5, Pacocha 4, Mielczarek 2, Trela 1 oraz Maksymiuk.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/stk.szczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: szlemiel |
|