Niezbyt sportowo w Trzebiatowie
III. liga siatkówki mężczyzn niecodziennie gości na łamach gazet, portali sportowych, bowiem występują w niej amatorzy, którzy czasami ze względu na wiek nie bardzo mogli by rywalizować wśród profesjonalistów. Do niechlubnego wydarzenia doszło 15 grudnia w Trzebiatowie, gdzie mierzyły się Nowa Rega Trzebiatów - Mieszko Połczyn Zdrój. Zawodnicy gospodarzy opuścili parkiet w tie-breaku w proteście przeciwko błędom sędziowskim oraz skandalicznemu zachowaniu grających siatkarzy i ławki gości. Problem w tym, że także sami powinni się uderzyć w pierś.
O co poszło, zaczęło się od tego, że sędzia zawodów przyznał się jednemu z zawodników, że zapomniał kartek. Wykorzystali Połczynianie, którzy prowokowali siatkarzy Regi. Doszło nawet do tego, że jeden z przyjezdnych gwizdał przy zagrywce rywali.
Błędy sędziego (gwizdanie podwójnego odbicia, piłki niesionej) oraz uchodzące płazem prowokacje rwali zagotowały gospodarzy. Doszło nawet do tego, że zdenerwowany Andrzej Bąk chciał w 'cztery oczy' rozmawiać z sędzią. Na całe szczęście od tego głupiego pomysłu, który mógł skutkować także problemami z wydziałem sprawiedliwości odwiedli go koledzy. Gospodarze za to zaczęli, wykopywać piłkę w trybuny oraz głośno komentować decyzję sędziego. Normalnie takie zachowanie karane jest kartkami, ale i Trzebiatowianom uszło ono płazem.
Zespół Regi po konsultacjach z trenerem, w obawie przed eskalacją 'konfliktu' postanowił zejść z parkietu, nie kończąc pojedynku. Sędzia zmuszony był przyznać drużynie z Połczyna walkower.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / Głos Szczeciński
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|