Drugi z rzędu bezbramkowy remis zanotowali na swoim koncie piłkarze Pogoni Barlinek. Tym razem podopieczni trenera Tomasza Nowickiego podzielili się punktami w Dębnicy z miejscowym Koralem. Mecz rozgrywany był przy niskiej temperaturze, a oglądało go zaledwie dziesięć osób, co jest niespotykane nawet na spotkaniach B klasy.
Przez pierwszy kwadrans gry niewiele działo się na boisku. Pierwszą dogodną sytuacje bramkową miał w 20 min Matuszewski jednak z 11 metrów uderzył głową nad poprzeczką. Dziesięć minut później gospodarze mogli objąć prowadzenie, na szczęście piłka po strzale z woleja Węglińskiego trafiła w słupek barlineckiej bramki. Po chwili w zamieszaniu podbramkowym zawodnik z Dębnicy nie trafił czysto w futbolówkę, która o centymetry minęła słupek bramki gości. Piłkarze z Barlinka obudzili się z largu pod koniec pierwszej połowy jednak uderzenia Sarbinowskiego i Matuszewskiego nie znalazły drogi do bramki gospodarzy.

Drugą odsłonę spotkania lepiej rozpoczęli zawodnicy Korala. Dwukrotnie bliski szczęścia był Węgliński oraz Pestka jednak w dogodnych sytuacjach nie potrafili pokonać Tomczaka. Pogoń odpowiedziała w 64 min, ale strzał z 20 metrów Świtaja na rzut rożny sparował bramkarz gospodarzy. Po chwili po przeciwnej stronie boiska równie udaną interwencją popisał się golkiper z Barlinka odbijając uderzenie Wojciechowskiego. W 74 min zespół z Barlinka przeprowadził najlepszą akcje meczu po której z impetem w pole karne wbiegł Gieniec oddając celny strzał w długi róg jednak bramkarz Korala końcami palców zdołał odbić futbolówkę. W końcówce pojedynku na bramkę gospodarzy uderzali Świtaj i Stukonis jednak bez efektu. W doliczonym czasie gry interwencją meczu popisał się Tomczak broniąc strzał z 11 metrów Kierskiego.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/ www.pogonbarlinek.futbolowo.pl