Zdecydował ostatni kwadrans
Nie udała się wyprawa do Chorzowa piłkarek ręcznych Pogoni Baltica Szczecin. Podopieczne Zenona Łakomego przez większość meczu nie potrafiły znaleźć sposobu na szczecinianki. Swoją przewagę udokumentowały dopiero w ostatnich piętnastu minutach niedzielnych zawodów. Dzięki zwycięstwu 30:26 zdołały awansować 9. miejsce, ale do Pogoni tracą jeszcze 3 oczka.
Ruch doskonale zdawał sobie sprawę, że ten mecz musi wygrać i to za wszelką cenę. Początek zawodów wcale jednak tego nie potwierdzał. Lepiej prezentowała się ekipa z Grodu Gryfa. Na pierwsze prowadzenie wyprowadziła przyjezdne Olena Naumenko-Biały.
Niebieskie przewagę uzyskały kilkanaście minut potem i do 25. minuty zdołały to wykorzystywać. Do remisu po 11 doprowadziła Hanna Yashchuk. Końcowe minuty to już przebojowa gra Pogoni, która w tej części spotkania zdobyła 4 bramki z rzędu i na przerwę zeszła z wynikiem 13:15.
Taki wynik zapowiadał wielkie emocje w drugiej połowie. Rzeczywiście było tak, ale tylko do 42. minuty (21:20 dla gospodyń). Szczecinianki nie zdołały wykorzystać bardzo krótkiej ławki rezerwowej miejscowej drużyny. Ciężar gry wzięła na siebie Karolina Jasinowska, która swój niezły występ okrasiła zdobyciem 6 trafień. Świetnie w bramce spisywała się także Monika Wąż. Bardzo dobrze tę zawodniczkę zapamięta Monika Głowińska, ponieważ właśnie na niej najczęściej zatrzymywały się rzuty doświadczonej już szczypiornistki. Strzelanie zakończyła Natalia Lanuszny.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/sportowefakty.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|