Mecz o awans.
Na boisku LUKS w Krzywinie Gryfińskim rozegrany został mecz na szczycie B-klasy gr.2 pomiędzy liderem UKS Chrobry Lisie Pole a trzecią drużyną w tabeli LUKS Krzywin. Warunki do gry były fatalne. Boisko nie przygotowane do meczu przypominało wydmę nadmorską - piasek i gdzieniegdzie zeschła trawa. Na dodatek wszechobecne muszki.
Sam mecz rozpoczął się od wymiany ciosów. Akcje jednej i drugiej drużyny grzęzły w piasku, trudno było przeprowadzić składny atak. Drużyna Krzywina przejmowała piłkę w strefie własnej obrony i jednym długim podaniem na wolne pole uruchamiała napastników. Próba gry piłką zawodników Chrobrego nie mogła przebiegać zgodnie z przedmeczowymi założeniami. Piłka zatrzymywała się, bądź zmieniała kierunek. Ważnym momentem w tym pojedynku była 15 minuta, kiedy jedna z akcji na polu karnym Krzywina zakończona została pięknym celnym strzałem z półwoleja Krzysztofa Pokrywy. Wynik 1:0 przetrwał do 25 minuty, kiedy to Grzegorz Madajczak (jesienią jeszcze zawodnik LUKS-u Krzywin) z ok. 35 metrów z rzutu wolnego silnie i celnie uderzył tuż przy słupku. Było 2:0. Od tego momentu inicjatywę przejęli gospodarze. Co chwilę stwarzali przewagę liczebną na połowie przeciwnika i szybkimi podaniami wypuszczali do gry napastników. Przewaga ta została udokumentowana bramką kontaktową. Mimo naporu gospodarzy i zdecydowanej przewagi gospodarzy wynik 2:0 utrzymał się do przerwy, po której drużyna Chrobrego wyszła odmieniona. Jedna zmiana w składzie ( za napastnika Pawła Laka wszedł Konrad Krzyżelewski) zaprocentowała trzecią bramką. Konrad Krzyżelewski otrzymał prostopadłe podanie i wyszedł na pozycję sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Strzelił na raty ale skutecznie. Bramka ta dodała skrzydeł i grę już kontrolował Chrobry. Gra toczyła się na połowie gospodarzy. Nieliczne próby ataków Krzywina kończyły się na dobrze grającej obronie Chrobrego.Dwie następne bramki padły po stałych fragmentach gry i były do siebie łudząco podobne. W obu przypadkach z rogu dośrodkowywał na 5 metr Mateusz Żukowski a do piłki wyskakiwali raz Konrad Piotrowski drugi raz Grzegorz Madajczak i przepięknymi główkami nie do obrony pogrążali gospodarzy. Wynik 5:1 dla Chrobrego utrzymał się do końca, mimo dalszych ataków Chrobrego i odzwierciedlał różnicę w grze obu drużyn. Chrobry grał w następującym składzie: Adam Figórek - Grzegorz Madajczak, Piotr Śniecikowski, Krzysztof Krzyżanowski, Artur Drozd, Grzegorz Feręc (Marcin Ziemiański), Mateusz Żukowski, Konrad Piotrowski, Wojciech Kucharczyk, Krzysztof Pokrywa , Paweł Lak (Konrad Krzyżalewski). relacjďż˝ dodaďż˝: edpiotr1 |
|