Grali juniorami
W wyniku konfliktu z prezesem i ostatnich niepowodzeń Zorzy klub opuściło kilku zawodniku licząc na zmiany.W meczu wystąpiło czterech podstawowych zawodników składu seniorskiego resztę składu dopełnili juniorzy, którzy w tabeli ustępują tylko Pogoni.
Pierwsze 15 minut to głównie gra środkiem. Pierwszy strzał na bramkę gości z odległości 20 metrów oddał A.Mazurek. Po tym strzale inicjatywę przejęli goście. Wykorzystując zagubienie na boisku młodych zawodników z Tychowa strzelają pierwszą bramkę. Jest 0:1. W około 20 minuty spotkania wrzutka gości w pole karne gospodarzy. Stoper Tychowa nie sięgnął głową i odbija piłkę przed siebie ręką. Sędzia oczywiście dostrzegł to zagranie i podyktował rzut karny, po czym było 0:2. W około 30 minucie stoper z Tychowa przegrywa pojedynek biegowy z napastnikiem Komarowa i mamy 0:3. Widać było brak motywacji tego zawodnika wynikającej z braku kolegów na linii obronny. Po tej bramce ten zawodnik opuszcza boisko. Zorza musiała kończyć w dziesiątkę. Młodym zawodnikom nie brakowało zapału do gry. Jeszcze przed końcem gospodarze mogli zdobyć gola, lecz K.Szyszkowski nie trafił w pustą bramkę. Druga połowa należała do gospodarzy. Jakby Komarowo nie istniało na boisku. Już w 50 minucie D. Mazurek zdobywa gola dla gospodarzy, lecz sędzia dopatrzył się spalonego i gol nie został uznany. Goście skupili sie na obronie, stwarzając sobie zaledwie jedna groźną sytuacje, która nie zaskoczyła bramkarza z Tychowago. W 70 minucie gospodarze zdobywają honorowego gola którego strzelcem był K.Szyszkowski ustanawiając tym wynik spotkania.Gospodarzom mimo determinacji i dalszych ataków nie udało sie zmienić rezultatu relacjďż˝ dodaďż˝: wafel |
|