Zasłużone zwycięstwo
Wyżej notowana Iskra z Golczewa była rywalem podopiecznych trenera Przybylaka w 24 serii spotkań. Dopisała pogoda, frekwencja na trybunach i sami piłkarze obu zespołów mimo jednostronnego końcowego wyniku. W 7 minucie strzałem głową nieco pomylił się Krzysztof Śmierzchalski. Po kolejnych siedmiu minutach w miarę składna akcja prawą stroną zostaje zakończona strzałem w słupek w wykonaniu Dawida Bidnego. W 18 minucie strzałem wprost w bramkarza Śmierzchalski postanowił sfinalizować akcję swojego zespołu. Minutę później gospodarze wyszli na prowadzenie. To efekt konsekwentnej gry na połowie rywala. Kluczowe podanie Jarka Koniecznego do Artura Samala, strzał, który został odbity przez bramkarza Iskry i dobitka Andrzeja Wilczyńskiego wprawiła w radość większą część kibiców.
W 24 minucie w kolejną akcje ofensywną zaangażował się Artur Samal. Obsłużył podaniem Śmierzchalskiego, który kończąc akcje strzałem, chybił minimalnie. W 33 minucie do głosu doszli goście. Spora luka w środku pola została wykorzystana przez przyjezdnych skąd została zainicjowana akcja. W ostatnim jej cyklu oglądaliśmy dośrodkownie z prawej strony i minimalnie chybiony strzał obok słupka bramki Przemysława Norycy.
W 37 minucie dobre dogranie z prawej strony Koniecznego postawiło przed szansą zarówno Śmierzchalskiego jak i Wilczyńskiego przed podwyższeniem prowdzenia. Niestety, futbolówka minęła wszystkich czyhających w polu bramkowym. W 40 minucie niemocny strzał Samala niepewnie obronił bramkarz Iskry i niewiele zabrakło, by z prezentu skorzystał Śmierzchalski. Po przerwie optyczną pzewagę osiągnęli przyjezdni. Dwie minuty po wznowieniu gry musiał interweniować Noryca, który pewnie przeciął podanie w polu karnym. W 65 minucie również bramkarz Sparty udanie wyłapał dośrodkowanie z lewej strony. 120 sekund później ponownie Noryca przerzuca piłkę nad poprzeczką zapobiegając oddaniu strzału przez zawodnika gości. W 69 minucie z kontrą wychodzą miejscowi. Do podanie Wilczyńskiego nieco szybciej dotarł bramkarz z Golczewa, uprzedzając tym samym Śmierzchalskiego. Kilka minut później znów gorąco było w polu karnym gospodarzy. Tu skutecznie zablokował strzał Leszek Radziejewski, zaś chwilę później wybił piłkę poza linię boczną. Kilkadziesiąt sekund później indywidualna akcja Śmierzchalskiego i strzał na bramkę rywala mimo braku gola została nagrodzona brawami. Na kwadrans przed końcem, goście oddają strzał z linii szesnastego metra- niewiele nad spojeniem słupka z poprzeczką. W 79 minucie wprowadzona do gry piłka dociera do Samala, który wyszedł na czystą pozycję, oddał strzał, który szczęśliwie bramkarz gości odbił na rzut rożny. Chwilę później goście mieli problemy z wydostaniem się z własnego pola karnego.Krzysztof Śmierzchalski odebrał futbolówkę na lewej stronie, 'zabawił' się z dwoma zawodnikami Iskry, zacentrował na głowę Koniecznego, który zgrał futbolówkę do czekajacego Samala. Ten, huknął nie do obrony i zrobiło się 2:0. W 82 minucie kolejną akcję przeprowadzili przyjezdni. Tym razem mieli sporo pecha bowiem na przeszkodzie stawał albo Noryca albo poprzeczka. Bramka kontaktowa nie padła. Padła za to bramka na 3:0. Na dwie minuty przed upływem regulaminowego czasu gry, dobrym podaniem Krystian Cieplak uruchomił Koniecznego. Ten precyzyjnie podał na piąty metr skąd Dawid Bidny pokonał bramkarza rywali. Zrezygnowanym gościom niespecjalnie chciało się jescze grać, co wykorzystał Śmierzchalski odbierając piłkę w środku pola. Poradził sobie nawet z dwoma obrońcami, jednak nie podał do będącego w lepszej pozycji Samala w efekcie czego pojedynek z bramkarzem przegrał. W ostatniej akcji meczu oglądaliśmy niecelny strzał Artura Samala.
�r�d�o: spartawegorzyno.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: sparta6 |
|