Podział punktów w Policach
W sobotnim spotkaniu z Gwardią Koszalin Chemik Police przeważał przez większość czasu. Bardzo groźne akcje stwarzali m.in. Wojtek Fadecki i Jarosław Jóźwiak, niestety bez skutku. W meczu nie padła żadna bramka i po bezbramkowym remisie zespoły podzieliły się punktami.
Wojciech Fadecki w pierwszej połowie mógł zdobyć bramkę na wagę trzech oczek, nie zdobył i zespoły podzieliły się punktami
Chemik: Strzelec - Jakubiak, Domin, Baranowski, Bieniek, Rembisz (85’ Janicki), Galoch (82’ Grabarczyk), Sowała, Jóźwiak, Fadecki (72’ Krawiec), Kosakowski
Gwardia: Rzepecki - Stańczyk, Pakosz, Dondera, Ignaszewski, Więckowski, Rokicki, Pooch (52’ Bień), Nowacki, Magdziński (81’ Ogrodowczyk), Morawski (8’ Pazdur, 46’ Kosuke) Statystyki (Chemik - Gwardia): Strzały celne: 4 - 1 Strzały niecelne: 4 - 1 Faule: 9 - 14 Żółte kartki: 0 - 1 (Dondera) Rzuty rożne: 3 - 2 Spalone: 4 - 0 Pogoda: 22 st. C, przejściowe zachmurzenie Widzów: 300 Sędziowali: Maciej Brzozowski - Mariusz Kobylak, Piotr Spunda (ZZPN) Chemik już na początku spotkania po dość kuriozalnej akcji mógł objąć prowadzenie. Po dośrodkowaniu piłki w pole karne Marcin Ignaszewski zostawił piłkę bramkarzowi, ten niepewnie wyszedł do piłki i o mało co nie stracił jej na rzecz Wojtka Fadeckiego. Dopiero dość desperacja interwencja i sprint za piłką zapobiegła utracie gola. Chwilę później po przeciwnej stronie boiska Paweł Nowacki ograł Mateusza Jakubiaka i z bliska z ostrego kąta trafił w Piotra Strzelca. W 19 minucie po fantastycznym niesygnalizowanym prostopadłym podaniu Filipa Kosakowskiego Wojtek Fadecki wyszedł sam na sam z bramkarzem. Zawodnik Chemika mający kilkanaście metrów luzu mógł zrobić absolutnie wszystko, a trafił w nogi bramkarza. Siedem minut później „Fady” uderzał z narożnika pola karnego Gwardii, zaś piłka minęła o centymetry słupek bramki Mariusza Rzepeckiego. Chwilę później na bramkę z linii pola karnego silnie uderzał Mateusz Jakubiak, tym razem piłka po koźle trafiła do rąk bramkarza. Tuż przed końcem pierwszej odsłony po dośrodkowaniu Jakubiaka piłkę na klatkę przyjął Jarosław Jóźwiak i po uderzeniu z woleja futbolówka ponownie wylądowała w dłoniach Rzepeckiego. Tuż po przerwie w pole karne z prawego skrzydła dośrodkował Kamil Bieniek, Fadecki z lewej strony pola karnego ograł Ignaszewskiego, po czym posłał piłkę obok dalszego słupka bramki Gwardii. W 56 minucie jeden z nielicznych ataków wyprowadzili goście. Lewą stroną popędził Jacek Magdziński i po dośrodkowaniu na 11 metr Pawła Nowackiego ekwilibrystycznym wybiciem piłki uprzedził Patryk Baranowski. Odrobinę kontrowersji wzbudziła akcja z 60 minuty gdy po dośrodkowaniu Kamila Bieńka Wojtek Fadecki przyjął piłkę na udo i został wślizgiem powalony na murawę. Bez interwencji obrońcy Gwardii zawodnik Chemika miał szansę na bramkę, niestety arbiter nie podyktował rzutu karnego. Kwadrans przed końcem spotkania znajdujący się na prawym skrzydle Jóźwiak niespodziewanie z silną rotacją uderzył na bramkę. Rzepecki z trudem przeniósł zmierzający pod poprzeczkę strzał. Jeszcze w końcówce zrobiło się gorąco przed bramką Gwardii, gdy po zagraniu Mateusza Sowały na bramkę w zamieszaniu strzelali Jóźwiak i Janicki. Niestety obaj zawodnicy w tłoku zostali zablokowani. Mariusz Szmit (trener Chemika): Myślę, że byliśmy o wiele lepszym zespołem od Gwardii. Niestety znowu nas prześladuje to co przez całą rundę, czyli niewykorzystane sytuacje. Mieliśmy jedną, potem drugą. Szkoda, że to nie wyszło. W drugiej połowie mieliśmy też kilka fajnych akcji. Powiedziałem już chłopakom, że gdybyśmy grali tak przez całą rundę, gdybyśmy zostawiali tyle zdrowia jak teraz w tych meczach to spokojnie byśmy się utrzymali, a nie grali o utrzymanie. Wojciech Megier (trener Gwardii): Trudne spotkanie, gospodarze byli mocno zmobilizowani żeby zdobyć punkty. Z nas trochę spadło to napięcie gdy to my walczyliśmy o punkty, które dawały bezpieczeństwo. To spotkanie mogło się różnie zakończyć, ale był to mecz na pewno z przewagą gospodarzy. Jeżeli dwa zespoły grają w miarę poprawnie w defensywie to tych akcji ofensywnych będzie mało. Obydwa zespoły nie chciały stracić bramki, dlatego ofensywnych akcji było mało.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|