Trzeci set mógł się podobać
Siatkarki Szkoły Mistrzostwa Sportowego przegrały przed własną publicznością z Energetykiem Poznań 0:3 (18:25, 13:25, 22:25), choć gra w trzecim secie zapowiadała dłuższe emocje. Dobre zawody rozegrała Katarzyna Krawczyk, Magdalena Bladoszewska i Marcelina Wiązowska. Po miesięcznej ligowej przerwie SMSki wróciły na parkiet i zmierzyły się z poznańskim zespołem w meczu 16. kolejki II ligi piłki siatkowej kobiet. Już od początku pierwszego seta widać było, że to poznanianki radzą sobie lepiej i górują nad policzankami w każdym elemencie gry. Siatkarki SMS nawiązywały walkę z Energetykiem po dwóch odpoczynkach, które Jerzy Taczała wykorzystał na początku i w środku seta. Pierwsza partia mimo starań SMSek zakończyła się przegraną do 18.
Drugi set wyglądał jeszcze słabiej w wykonaniu gospodyń. Energetyk dosyć szybko wyszedł na prowadzenie. W tym secie przerwy nie przyniosły zamierzonego efektu i partia ta zakończyła się przegraną do 13.
Zgromadzeni kibice dopiero w trzecim secie mogli zobaczyć prawdziwą grę policzanek. Walka 'łeb w łeb' i znakomita gra w obronie i ataku - tak można podsumować trzecią odsłonę spotkania w wykonaniu gospodyń. Taki obraz gry utrzymywał się do stanu 21:20. Wtedy to siatkarki SMS dosyć pechowo straciły punkt i inicjatywę przejęły przyjezdne, które trzeci set wygrały do 22 i całe spotkanie 3:0. - Przed dzisiejszym spotkaniem liczyłem na jakiekolwiek punkty, tym bardziej, że w Elblągu graliśmy dobry mecz (przyp. red. ostatnie spotkanie 17 grudnia), tam dziewczyny walczyły, było dużo dobrych akcji. Ta przerwa miesięczna spowodowała, że dziewczyny nie były w stanie zagrać tak dobrze, jak ostatnio. Jest to jakieś wytłumaczenie, ale nie do końca. Zagraliśmy dzisiaj poniżej oczekiwań jeśli chodzi o przyjęcie zagrywki. Przeciwnik grał dzisiaj dobrze blokiem. Dobre momenty miała dzisiaj Karolina Makaj, ale całokształt zagrywki był dzisiaj w naszym wykonaniu po prostu słaby. W trzecim secie nasza zagrywka wyglądała lepiej, nawiązaliśmy walkę z przeciwnikiem i mogliśmy seta wygrać, a później z biegiem czasu może byłoby lepiej. Każdy mecz jest dla nas nauką. Widzę po statystykach, że moje zawodniczki idą w dobrą stronę i rozwijają się - powiedział Jerzy Taczała szkoleniowiec SMS Police. - W trzecim secie moje zawodniczki poczuły się w komfortowej sytuacji i zlekceważyły przeciwnika - set ten był wyrównaną walką. Policki zespół jest młodą i walczącą do końca drużyną. Jak to się mówi, szczęście sprzyja lepszym, my osiągnęłyśmy założony cel i wygrałyśmy spotkanie 3:0 - powiedziała Paulina Sus-Wędzonka szkoleniowiec Energetyka Poznań. SMS wystąpił w składzie: Martynika Robel, Iza Kaczmarek, Karolina Makaj, Katarzyna Krawczyk, Katarzyna Zawodzińska, Agnieszka Mazur, Marcelina Wiązowska oraz Joanna Bartkiewicz, Marta Ziółkowska, Magdalena Bladoszewska, Karolina Stogowska i Agnieszka Brzostek.
�r�d�o: miastopolice.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: mateusz123 |
|