Cztery punkty Chemików z Pogonią
W niedzielnych derbach regionu z Pogonią Szczecin juniorzy Chemika Police zdobyli cztery punkty. W pierwszym spotkaniu rozgrywanym na bocznym boisku stadionu im. Floriana Krygiera juniorzy starsi zremisowali z rówieśnikami 0:0. Znacznie lepiej poradzili sobie juniorzy młodsi, którzy po dwóch bramkach Bartosza Gołębiowskiego i jednym trafieniu Michała Stańczyka wygrali z Portowcami 3:1 (1:1). Honorowe trafienie dla Dumy Pomorza zaliczył Dawid Fryś.
JS Pogoń Szczecin - KP Chemik Police 0:0
Pogoń: Rudnicki - Wyganowski, Nawrolski, Włodarczyk (75’ Stabryła), Chodorowski, Kubalak, Fijałkowski, Wróblewski, Gutowski (46’ Pytliński), Gałęcki, Zieliński Chemik: Strzelec - Ociepa, Szczupaczyński, Mruk, Szewczykowski (58’ Karpiński), Andrzejewski (15’ Kropidłowski), Szychowski (68’ Marchewka), Galoch, Czapiewski, Filipowicz (87’ Grzejszczak), P. Skowron Do niedzielnego spotkania juniorzy starsi Pogoni przystępowali jako niekwestionowany lider ligi. Z dwunastu spotkań w tym sezonie wygrali wszystkie aplikując przeciwnikom łącznie 42 bramki. Nic dziwnego, że to młodzi Portowcy byli faworytem spotkania i zgodnie z oczekiwaniem od początku starali się przejąć kontrolę na boisku. Swoje szanse na bramki mieli m.in. Konrad Włodarczyk, Adrian Chodorowski i Oskar Fijałkowski. Jednak dzięki brakowi skuteczności, bądź niezłym interwencjom Piotra Strzelca piłka nie wylądowała w bramce. Najlepszą szansę pierwszej połowy zmarnował Fijałkowski, który po prostopadłym podaniu wyszedł sam na sam z bramkarzem Chemika. Dobra interwencja Strzelca z dala od bramki zapobiegła stracie gola. Ze strony Chemika Krystiana Rudnickiego usiłowali zaskoczyć Patryk Galoch i Paweł Szewczykowski, jednak do pełni szczęścia zabrakło precyzji. W 32 minucie Patryk Skowron zwodem zmylił Mateusza Nawrolskiego i precyzyjnym strzałem posłał piłkę w kierunku okienka bramki Pogoni. Fantastyczną interwencją popisał się jednak Rudnicki, który pewnym chwytem złapał strzał. W drugiej połowie pierwszy na bramkę strzelał Skowron, który najpierw z ostrego kąta uderzył metr ponad poprzeczką, a po chwili zza pola karnego posłał piłkę do rąk Rudnickiego. Kwadrans po wznowieniu gry Chemik cieszył się nawet przez chwilę z prowadzenia, gdy podanie Krzysztofa Filipowicza wykorzystał strzałem do pustej bramki Janusz Szychowski. Radość gości brutalnie przerwała sygnalizacja liniowego oznajmująca pozycję spaloną. Pogoń powoli budowała swoje akcje, ale przeciwnikowi zagroziła tak naprawdę dopiero w 87 minucie gdy po podaniu Fijałkowskiego przed bramką znalazł się Marek Wróblewski. Zawodnik Pogoni nie zdecydował się na uderzenie i obrońcy Chemika błyskawicznie doskoczyli i odebrali mu piłkę. W doliczonym czasie po dośrodkowaniu Jakuba Karpińskiego Patryk Skowron źle przyjął piłkę na klatkę stracił szansę na piękne trafienie z woleja. JM Pogoń Szczecin - KP Chemik Police 1:3 (1:1) Pogoń: Brzozowski - M. Czapliński, Kuzko (13’ Kuzko, 55’ Misztal), O. Czapliński (75’ Stolarczyk), Całkowski, Marczuk, Radecki (41’ Tarasewicz), Król (48’ Klakla), Wlazło, Peda, Fryś Chemik: Ubycha - Klimkowicz, Stańczyk, Szyszko, Karabin, Jaskólski (75’ Jasnowski), Blasius (72’ Kałużny), Wiejkuć (76' Szpiczakowski), Kupiński (68’ Kotwicki), Trepkowski, Gołębiowski (73’ Olszewski) Bramki: 1:0 - 4 minuta - Dawid Fryś 1:1 - 6 minuta - Bartosz Gołębiowski 1:2 - 47 minuta - Michał Stańczyk 1:3 - 61 minuta - Bartosz Gołębiowski Faworytem spotkania juniorów młodszych byli zawodnicy Chemika Police. Nic dziwnego skoro w 12 kolejkach młodzi policzanie wygrali 11 potyczek, zaś za przeciwników mieli zawodników młodszych o dwa lata. Niespodziewanie po czterech minutach meczu to Portowcy prowadzili. Podanie Pawła Marczuka z prawego skrzydła wykorzystał Dawid Fryś. Goście otrząsnęli się dwie minuty później, gdy po zagraniu Rafała Jaskólskiego sytuację sam na sam strzałem koło bramkarza wykorzystał Bartosz Gołębiowski. Przewaga Chemika w kolejnych minutach była bezdyskusyjna. W 25 minucie wychodzącego na czystą pozycję Sylwestra Trepkowskiego powstrzymał wślizgiem Maksymilian Czapliński, zaś cztery minuty później po centrze Gołębiowskiego Trepkowski przed bramką nie trafił w piłkę. Ze strony Pogoni najlepiej prezentował się Dawid Fryś, który parokrotnie otrzymywał piłkę w polu karnym, jednak za każdym razem albo nie trafiał między słupki albo był powstrzymywany przez defensywę gości. W doliczonym czasie gry po dośrodkowaniu Jaskólskiego z rzutu rożnego piłka spadła u nóg Kacpra Karabina i po instynktownym strzale piłka grzmotnęła w słupek. Siedem minut po zmianie Rafał Jaskólski z rzutu rożnego dośrodkował na szósty metr i po główce Michała Stańczyka Chemik objął prowadzenie. Kilkanaście minut później minucie było już 3:1 dla policzan, gdy po dośrodkowanie Trepkowskiego z sześciu metrów wykorzystał Gołębiowski. W 71 minucie szansę na zmniejszenie strat miał Fryś, jednak po podaniu z głębi pola i po minięciu bramkarza zmierzającą do pustej bramki piłkę wybił Oskar Klimkowicz. Chemik do końca spotkania kontrolował grę, jednak nie był w stanie przekuć przewagi na kolejne gole i ostatecznie wygrał 3:1.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|