Od zwycięstwa do zwycięstwa
Pogoda dopisała, w meczu juniorów oglądaliśmy festiwal bramek (1-12 dla Regi) tylko te okropne boisko. Ciężko jest mówić o takich sprawach jednak większość A-klasowych zespołów ma z tym problem, piłka odbija się przed zawodnikiem utrudniając mu dokładne jej podanie, nie mówiąc o tym, że piłka potrafi zniknąć! W nierównościach boiska oczywiście!
Po ciężkiej rozgrzewce zespołów sędzia z małym opóźnieniem rozpoczął to, jak się później okazało, pełne walki widowisko. Początek był trudny, nie jest łatwo wskazać lepszy zespół w początkowej fazie gry, jednak to akcje Regi wydawały się być bardziej składne i co najważniejsze często kończyły się one strzałami. Wielką aktywnością wykazał się Jarosław Jarecki, znany z 3-ligowego zespołu, który próbował wieloma strzałami pokonać dość dobrego dzisiaj bramkarza Znicza. Ten sam zawodnik strzelił również bramkę, najpierw to dokładnym podaniem został obsłużony Radosław Haba, który niestety w sytuacji sam na sam trafia w bramkarza i wtedy to do piłki dopadł popularny Jaro i spokojnym strzałem obok słupka daje wielką ulgę kolegom z zespołu. Po tej bramce gra zdecydowanie stała się wolniejsza, chociaż nie brakowało groźnych, podbramkowych sytuacji ze strony Regi, jak i Znicza. Ciekawe widowisko w pierwszej połowie! Wszyscy kibice jednak z utęsknieniem czekali na drugą połowę, bo pewne było to, że nikt jeszcze broni nie złożył. Przewidywania te sprawdziły się i w drugiej połowie kibice oglądali może nie piękny, ale dobry mecz. Co ciekawe to piłkarze z Wysokiej Kamieńskiej, częściej obecni byli na połowie Regi, widać było, że zaczęli wykorzystywać swoje warunki fizyczne, które w dużej przewadze były po ich stronie. Wspomniałem już, że te ich ataki były niedokładne i dlatego nie skończyły się żadnym celnym strzałem, chociaż ich nie brakowało. Tymczasem piłkarze z Trzebiatowa zobaczyli swoją szansę w kontratakach i długich piłkach za obrońców, najpierw Jarosław Jarecki sam na sam trafia w bramkarza, później Krzysztof Galicki w podobnej sytuacji strzela bramkę, jednak sędzia, w dzisiejszym meczu bardzo dobry, odgwizduje spalonego. To nie koniec jednak ataków, znów sytuacja sam na sam i Krzysztof Galicki trafia w bramkarza, próbuje jeszcze raz oddać strzał został on jednak zablokowany. Brak skuteczności? Możliwe, ale po dokładnym podaniu Krzysztofa Galickiego za obrońców w sytuacji sam na sam, bramkę strzela Marcin Karczewski i myślę, że tego zaledwie 16-letniego zawodnika można uznać za jednego z bohaterów tego spotkania. Znowu bramka ostudziła zapał zawodników Znicza i mecz do końca odbył się już bez groźnych sytuacji. Znicz Wysoka Kamieńska - Rega Merida Trzebiatów Rezerwy 0:2 0:1 - Jarosław Jarecki 0:2 - Marcin Karczewski Pokonali 50 km i na boisko wybiegli w składzie: A. Saładiak - Ł.Sułek, A.Kiempkiewicz, M.Piwowarczyk, Ł.Majewski, P.Konieczka, P.Kryński, M.Karczewski, K.Galicki, J.Jarecki, R.Haba relacjďż˝ dodaďż˝: regamerida |
|