Stal gra na luzie
Stal pewna awansu podejmowała na własnym boisku drużynę Łabędzia, która broni się jeszcze przed strefa spadkową. Mecz rozpoczął się z lekką przewagą Stali choć z dobrze broniącym się Łabędziem, który wyprowadzał groźne kontry. Taka wymiana ciosów trwała do 20 któreś minuty, gdzie po bardzo dobrze skonstruowanym kontrataku Łabędź wychodzi na prowadzenie i w tym momencie jest 1 do 0 dla gości. Ale jak już wiadomo po stracie bramki Stal szybko sie podnosi i zaledwie po 7-8 min. zostaje podyktowany rzut karny (dotknięcie ręką piłki przez obrońce Łabędzia w polu karnym), który pewnym strzałem w prawy róg wykonuje Płóciennik i mecz znowu rozpoczyna się od nowa. Ogólnie pierwsza połowa to dużo walki w środku pola i na skrzydłach. Wynik nie ulega już zmianie i do przerwy jest 1 do 1.
Druga połowa rozpoczyna sie już z większą przewagą Stali, gdzie Stalowcy atakują i atakują i nie mogą strzelić bramki a Łabędź broni się i od czasu do czasu wyprowadza groźne kontry. Dopóki nie nadeszła 60-70 min. meczu, gdzie bo bardzo dużym zamieszaniu w polu karnym gości (piłka krążyła od nogi do nogi Stalowców i nikt nie mógł się zdecydować na strzał) jednak zimną krew zachował Jurkiewicz i lekkim technicznym strzałem pakuje piłkę do bramki przy prawym słupku, wynik meczu zmienia się na 2 do 1 dla Stali. Następnie po stracie bramki Łabędź ruszył śmielej do ataku żeby wyrównać stan meczu, choć im to już sie nie udało aczkolwiek w 88-90 min. pomocnik gości był wyśmienitej sytuacji do zdobycia wyrównującej bramki (dostał dośrodkowanie na 7 metr pola karnego i uderzył piłkę głową w środek bramki gdzie dobrze ustawiony był Wróblewski (bardzo dobry mecz w jego wykonaniu). Wynik nie uległ zmianie do końca meczu choć jeszcze w trakcie meczu było trochę śmiesznie, Stal zaczęła się bawić piłką jak na treningu i przytrafiało się parę śmiesznych sytuacji gdzie nawet kibice sie uśmieli. Choć trzeba też wspomnieć ze Stal mogła ten mecz wygrać bardzo wysoko, choć krążyło jakieś fatum na bramką, bo były słupki, poprzeczki, zmarnowane sytuacje. Najważniejsze ze Stal potwierdziła ze zasługuje na awans do V ligi i ze jest najmocniejszą drużyną w tej grupie. Stal za tydzień będzie podejmować na wyjeździe rezerwy Pogoni Barlinek i na pewno zapowiada się dobry meczyk. Stal nie odpuszcza i będzie się starać wygrać kolejny, jak zarazem ostatni mecz w okręgówce. Stal: Wróblewski-Malinowski (Antczak), Stacherzak, Malanowski, Dołegowski (Antoniewicz), Półciennik, Jurkiewicz, Nowaczek, Pawlak, Pawluk, Sobieraj (Kozak) relacjďż˝ dodaďż˝: ELITA |
|