Twierdza Skolwin zdobyta na finiszu rozgrywek
W swoim pożegnalnym meczu z Klasą Okręgową Świt Skolwin zmierzył się z Węgrzyńską Spartą. Spotkanie zostało rozegrane w piątek, ze względu na remont boiska przy ulicy Stołczyńskiej 100, który rozpocznie się już w najbliższy weekend. Podczas przedmeczowej rozgrzewki poważnej kontuzji pleców doznał Artur Wesołowski, który karetką został odwieziony do szpitala. Zastąpił go Łukasz Koguciuk, który miał tego dnia zasiąść na ławce rezerwowych.
Świtowcy rozpoczęli pojedynek w klasycznym ustawieniu 4-4-2, jednak trener Maliński postanowił, że obrońcy zagrają w linii. Ustawienie początkowo wprowadziło nieco zamieszania w defensywie Świtu, jednak z biegiem czasu, Skolwinianie radzili sobie z nim coraz lepiej. Efektem tego była składna akcja, po której swoją pierwszą bramkę w oficjalnym meczu Świtu zdobył Adrian Skrętny. Kilka minut potniej na 2:0 podwyższył Marcin Ratkowski, zdobywając swojego 20 gola w tym sezonie. Skolwinianie kontrolowali przebieg spotkania, jednak goście nie pozostawali bierni i raz po raz zagrażali bramce strzeżonej przez Łukasza Koguciuka. Golkeepera Świtu pokazał jednak klasę, kilkakrotnie świetnie interweniując. Po zmianie stron rozluźnienie w szeregach piłkarzy ze Skolwina wykorzystali goście, którzy zaraz na początku drugiej części gry zdobyli bramkę kontaktową. Z upływem czasu Węgorzynianie poczynali sobie coraz śmielej na boisku lidera, i po błędzie Skolwińskiej defensywy piłkę do pustej bramki skierował jeden z zawodników Sparty, wyrównując wynik meczu. Wszystko zaczęło się więc od początku. Świtowcy jednak grali zupełnie odmiennie niż w pierwszych 45 minutach, Brakowało im przede wszystkim pomysłu na grę i skuteczności. Natomiast goście wykorzystali po raz kolejny niefrasobliwość obrony Świtu i wyszli na prowadzenie. Dodatkowo czerwony kartonik za krytykowanie decyzji sędziego ujrzał motor napędowy drużyny ze Skolwina - Tomasz Danikiewicz. Świtowcy rzucili się do chaotycznego i rozpaczliwego ataku, który jednak nie przyniósł wymiernych efektów i Spartanie zdobyli kolejną bramkę ustalając wynik zawodów na 2:4. Goście z Węgorzyna zrewanżowali się tym samym za odebranie miana niepokonanej drużyny na własnym stadionie Świtowcom i ograli lidera w Skolwinie jako pierwszy zespół w tym sezonie. Należy jednak obiektywnie przyznać, iż Sparta była tego dnia lepsza, a nowa koncepcja na grę Świtu legała w gruzach i Świtowcy w kiepskim stylu zakończyli swoja trzyletnią przygodę z Klasą Okręgową. Przyjezdnym z Węgorzyna życzymy w przyszłym sezonie awansu do V ligi, natomiast teraz mamy nadzieje, że Skolwinianie wezmą sobie do serca ostatnie występy drużyny i solidnie przepracują letni okres przygotowawczy. ŚWIT - Sparta Węgorzyno 2:4(2:0) A.Skrętny M.Ratkowski Widzów: ok. 250 Skład Świtu: Artur Wesołowski (0’ Łukasz Koguciuk) - Mariusz Kamiński (46’ Norbert Chopcia), Paweł Adamczak, Marian Kołodziejczak, Maciej Bednarczyk - Marcin Kieler (60’ Piotr Łoziński), Tomasz Danikiewicz, Dawid Maliński, Marcin Olszyński (77’ Szymon Kufel) - Marcin Ratkowski ©, Adrian Skrętny. relacjďż˝ dodaďż˝: Swit1952 |
|