Pewna wygrana Sparty
W trzeciej serii spotkań Sparta Węgorzyno podejmowała beniaminka klasy okręgowej 'północ' Vielgovię Szczecin Wielgowo, rywala sprzed kilku lat z tego samego szczebla rozgrywek. Przy lekkiej mżawce garstka kibiców nie zobaczyła za wiele ciekawej piłki, szczególnie w pierwszej połowie.
W 3 minucie strzał oddali goście i tylko dzięki interwencji Norycy nadal był wynik bezbramkowy. W piątej minucie słabo grający w tym spotkaniu Robert Dzikiewicz oddał strzał głową nie zmierzający w światło bramki. W 17 minucie jeden z zawodników Vielgovii nie zamknął akcji celnym strzałem na dłuższym słupku, marnując tym samym świetną okazję. W 37 minucie dośrodkowanie Damiana Szuberta nie wykorzystał Grzegorz Bielicki, który nie trafił w piłkę. W 44 minucie sam Bielicki lekką podcinką posłał futbolówkę do wbiegającego Damiana Szuberta, którego strzał obronił bramkarz rywali. W ostatniej akcji przed przerwą ponownie Bielicki idealnie podaje do wbiegającego Dzikiewicza, który w podobny sposób jak tydzień wcześniej Jarek Konieczny, posłał piłkę obok słupka bramki Vielgovii.
Na drugą połowę podopieczni trenera Jarzyny wyszli nieco bardziej zmobilizowani. W ich akcjach dużo zamieszania wprowadzali sędziowie, którzy nieco nadgorliwie sygnalizowali pozycje spalone. Wprowadzeni po przerwie Daniel Romańczyk oraz Leszek Radziejewski wnieśli dużo do poczynań ofensywnych zespołu. Ten drugi w 51 minucie dośrodkował futbolówkę na dłuższy słupek, skąd mocnym strzałem skierował ją do bramki Damian Szubert. Minutę później blisko do doprowadzenia do remisu byli goście ze Szczecina. Skutecznie interweniował Rafał Jeziorski. W 78 padł drugi gol dla Sparty. Środkiem przedarł się Kacper Baszak, który precyzyjnie odegrał piłkę do zamykającego akcję Szuberta. Ten bez problemu podwyższył na 2:0.
Niespełna 120 sekund później drugi z wprowadzonych po przerwie Daniel Romańczyk wywalczył piłkę w środku pola, zagrał do Jarka Konicznego, który obsłużył go prostopadłym podaniem i mimo interwencji obrońcy i bramkarza, piłka między nogami golkipera Vielgovii wtoczyła się do bramki. Drugą asystę w tym spotkaniu Kacper Baszak zaliczył w 84 minucie. Tym razem podał precyzyjnie do Grzegorza Bielickiego, który strzałem przy słupku podwyższył na 4:0. W ostatniej akcji spotkania, niecelnie na bramkę rywali uderzał Kacper Baszak. Chwilę później arbiter Grzegorz Krupa zakończył spotkanie.
�r�d�o: www.spartawegorzyno.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: YoMen |
|