Wczoraj o godzinie 18:00 na stadionie Miejskim w Sianowie odbył się mecz nie typowo, ponieważ pierwszy raz w tym sezonie graliśmy w piątkowe późne popołudnie. Jak już nie pierwszy raz w tym sezonie potrzebowaliśmy kompletu punktów, aby oddalić się od zagrożonych spadkiem pozycji. W meczu z powodu czerwonego kartonika nie mógł zagrać nasz bramkarz Jakub Łapczyński i tym samym szansę na zagranie pierwszy raz w tym roku w IV-lidze dostał Arkadiusz Borak.



Już pierwsza nasza akcja mogła przynieść bramkę w doskonałej sytuacji przed Piwińskim znalazł się lider klasyfikacji strzelców Krzysztof Miętek, ale niestety nie zdołał umieścić piłki w siatce. Chwilę puźniej odpowiedź gości z rzutu wolnego uderzał Milewicz, ale pewnie łapie Arkadiusz Borak, pierwsza ważna interwencja w meczu, która zawsze dodaje bramkarzowi pewności siebie Już w 8 minucie spotkania obejmujemy prowadzenie po ładnym dośrodkowaniu i błędzie defensywy gości obejmujemy prowadzenie po strzale głową Łukasza Berkowskiego. W 15 minucie ponownie idealną sytuację do zdobycia drugiej bramki dla Victorii miał Miętek, który jednak przegrał pojedynek w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości. W 23 minucie meczu w okolicach środka boiska faulowany był Miętek. Piłkę wrzucił w pole karne Grzegorz Cebula a jeden z obrońców gości strzałem głową posłał piłkę do własnej bramki. 2-0 dla Victorii. W 28 minucie meczu w pole karne wpadł Berkowski, który, pomimo, iż był mocno ciągnięty za koszulkę oddał groźny strzał obroniony jednak przez golkipera gości. Sędzia mimo ewidentnego przewinienia wskazał jedynie na rzut rożny. Pogubieni goście nie potrafili przeprowadzić, anii jednej składnej akcji. W 40 minucie mogło być już 4:0 Miętek szybko rozegrał rzut wolny wypuszczając na pozycję sam na sam debiutującego w wyjściowej 11, niespełna siedemnastoletniego Macieja, Rokickiego, ale niestety Rokicki chciał przelobować bramkarza, ale trafił obok słupka bramki Pogoni Barlinek. W końcówce po dobrej akcji gości w polu karnym faulowany jeden z graczy gości przez Radosława Wiśniewskiego i 3:1 karnego na bramkę zamienił Kochan. Gdy wydawało się, że w pierwszej połowie już nic się nie wydarzy Grzegorz Cebula za dyskusję z sędzią obejrzał drugi żółty kartonik, a w konsekwencji czerwoną kartkę (wcześnie j otrzymał żółtą kartkę także za dyskusję z sędzią).



Druga połowa to skomasowana obrona gospodarzy, którzy grając w 10 nastawili się na grę z kontry. Z minuty na minutę uwidaczniała się przewaga gości, którzy poczuli, iż są w stanie wywieźć z Sianowa korzystny rezultat. W 58 minucie meczu wprowadzony za Macieja Rokickiego Paweł Peracki stracił piłkę w okolicach środka boiska. Szybka i składna akcja gości przeprowadzona lewą stroną i Victoria prowadziła już tylko jedną bramką! Gdy wydawało się, że strzelenie kolejnej bramki przez piłkarzy Pogoni Barlinek jest kwestią czasu kapitalną akcję przeprowadził Krzysztof Miętek. Na pełnej szybkości minął trzech piłkarzy Pogoni i strzałem z 18 metrów w samo okienko bramki gości dał nadzieję na dowiezienie korzystnego wyniku dla Sianowa.



Stracona bramka podziałała demobilizująco na gości, którzy stracili wiarę na dogonienie sianowian. Gra pomiędzy 65 a 80 minutą wyglądała bardzo ospale. Sianoiwanie skutecznie zwalniali grę a piłkarze z Barlinak nie potrafili znaleźć drogi do bramki gospodarzy. Taki stan rzeczy utrzymał się jednak tylko do 85 minuty. Wtedy to próbująca łapać na spalonego defensywa gospodarzy przeliczyła się a sytuację na swoją korzyść rozegrali goście. Pomoimo gry w osłabieniu sianowianom udał się dowieźć rezultat do ostatniego gwizdka sędziego czym sprawili sobie oraz kibicom miłą niespodziankę. Zdobyte 3 punkty w dużym stopniu przybliżyły sianowską Victorię do utrzymania się w gronie IV-ligowców.



Bramki dla Victorii: Berkowski 8’ i 28’, br. samobójcza 23’, Miętek 65’

Bramki dla Pogoni: Kochan 45’(k), Guraj 58’, Skop 85’



Skład Victorii Dega: Borak - Wiśniewski, Janus, Nowak, Grześczak - Ogrodowczyk (62’ Mural), Miłek, Cebula, Rokicki (55’ Peracki) - Berkowski (46’ Zamerski), Miętek (90’ Chmielewski)