Trzecie zwycięstwo Floty z rzędu
Pomimo olbrzymich postępów jakie w ostatnim czasie poczynił zespół Dariusza Fornalaka, czyli miejscowa Polonia Bytom, to jednak nie udało się jej nawet zremisować z gośćmi ze Świnoujścia. Flota tym samym przedłużyła passę 3 zwycięstw z rzędu, straciła jednak pierwszą bramkę w meczu na wyjeździe. Nie umniejsza to jednak temu, że jest ciągle jednym z trzech zespołów, który do tej pory nie zaznał goryczy porażki w meczach poza własnym boiskiem.
Lepiej, w pierwszych 15 minutach, do warunków boiskowych przystosowała się drużyna przyjezdnych. Już w 7 minucie meczu po dośrodkowaniu Tomasza Ostalczyka bramkę zdobywa Christian Nnamani, ale sędzia nie uznaje tego gola, ponieważ zawodnik Floty fauluje, za co dodatkowo zostaje ukarany żółtym kartonikiem. Ten fakt podziałał zdecydowanie mobilizująco na gospodarzy, którzy zaczęli śmielej atakować. W 18 minucie przed szansą staje Łukasz Matusiak po zagraniu od Daniela Mąki, ale jego strzał głową, mimo problemów, wyłapuje jednak Wesołowski. Co się odwlecze to nie uciecze i już 5 minut później kibice Polonii mogą się cieszyć z prowadzenia w tym meczu i to prowadzenia zasłużonego, bo w tym fragmencie to oni nadawali ton grze. Bramkę zdobywa Krzysztof Michalak po podaniu od Adriana Chromiuka uderzając piłkę w prawy róg bramki strzeżonej przez golkipera gości. Po zdobyciu bramki role ponownie się odwracają i to gracze ze Świnoujścia przejmują inicjatywę. Przoduje w tym głównie Tomasz Ostalczyk, który albo decyduje się uderzać z dystansu, albo wymusza rzut wolny, albo też popisuje się dobrym podaniem. Jednak do końca pierwszej części zawodów wynik nie ulega zmianie.
Trener od początku drugiej części gry desygnuje dwóch ofensywnych piłkarzy. Za Daniela Chyłę wchodzi Damian Misan, natomiast Christiana Nnamaniego zmienia Mateusz Broź. Wprowadzeni zawodnicy są strzałem w przysłowiową 10 trenera Pawlaka. Wprowadzają dużo ożywienia i gra Floty nabiera tempa. W 49 minucie strzela z dystansu Bodziony, ale Balaż nie ma problemu z interwencją. W 57 minucie mamy upragniony remis. Bramkę strzałem zza pola karnego zdobywa wspomniany wcześniej Tomasz Ostalczyk. Asystą popisuje się Krzysztof Bodziony. Zaskoczony Balaż nawet nie interweniuje, a piłka ląduje tuż przy prawym słupku. Świnoujscy piłkarze postanawiają pójść za ciosem, co udaje się dokonać w 66 minucie meczu. Bramkę zdobywa nie kto inny jak Ostalczyk, który urasta na miano bohatera tego meczu. Trzeba jednak przyznać, że dostaje bardzo dobre podanie od wprowadzonego niedawno Mateusza Brozia, który ogrywa Dziewulskiego. Ostatnie 30 minut zawodów to bardzo mądra i rozważna gra świnoujścian, którzy nie murują bramki, a wręcz przeciwnie, bo przed dobrą szansą na podwyższenie wyniku stają najpierw w 80 minucie Bodziony, a 5 minut później Broź, ale ich strzały są nieczyste bądź niecelne. Pomimo, iż sędzia dolicza 3 minuty do regulaminowego czasu gry to wynik nie ulega zmianie i zwycięstwo gości staje się faktem. Ta wygrana pozwala awansować Flocie na 4 miejsce w tabeli, plasując ją tuż za Pogonią Szczecin, która w ostatnim meczu rozgromiła na stadionie im. Floriana Krygiera Ruch Radzionków aż 5:1, a przypomnijmy, że najbliższe spotkanie zostanie rozegrane właśnie pomiędzy tymi zespołami. Gospodarzem będą gracze trenera Krzysztofa Pawlaka. Emocji na pewno nie zabraknie. Mecz odbędzie się w niedzielę 18 września o godzinie 16.00.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|