Wbrew przewidywaniom
Około 50 osób obserwowało dzisiejszy mecz pomiędzy rezerwami szczecińskiej Pogoni, a Astrą Ustronie Morskie.
Zdecydowanym faworytem w tym spotkaniu była Astra. Klub poukładany, zajmujący wysoką pozycję w lidze, przyjechał do Szczecina, by wygrać z zespołem, którego trener jeszcze wieczorem nie wiedział, ile zawodników będzie miał do dyspozycji. Spotkanie rozpoczęło się od atomowego ataku młodych Portowców. I już w pierwszej minucie Tomasz Rydzak uzyskał prowadzenie dla Pogoni. Wbrew wcześniejszym przewidywaniom, to młodzi Portowcy byli stroną atakującą, co rusz zagrażając bramkarzowi Astry. Kolejnego gola Pogoń mogła zdobyć w 15 minucie. Orłowski wrzucił wprost na głowę Burnejki, ale golkiper gości był na posterunku. W dzięwiętnastej minucie meczu jedną z nielicznych akcji przeprowadzili gracze Astry. Jak się okazało, jej zwieńczeniem był gol dla gości. Lenkiewicz pociągął od połowy boiska i mimo przeszkadzających Paliwody i Sidorowicza nie miał problemów z pokonaniem Judkowiaka. Minutę później doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Jeden z zawodników Astry biegnąc z piłką nagle się zatrzymał i upadł na murawę. Jak się okazało, prawdopodobnie zerwał, lub naciągnął mięsień dwugłowy. W jego miejsce wszedł Niekrewicz. Był najsłabszym ogniwem Astry i sporo pomógł Portowcom. W pierwszej połowie warto jeszcze odnotować przepiękny strzał z woleja Przemka Orłowskiego. Druga część gry to ponowne ataki gospodarzy. Jednak w 53 minucie to goście byli najbliżej strzelenia gola. Po strzale jednego z nich piłka odbiła się od poprzeczki bramki Pogoni II. W 65. minucie Orłowski zdobył gola, jednak wcześniej sędzia odgwizdał pozycję spaloną. Osiem minut później Pogoń II prowadziła 2:1. Aktywny tego dnia Rydzak poradził sobie z obrońcą gości, dośrodkował w pole karne i... Niekrewicz skierował piłkę do własnej bramki. Chwilę później padł kolejny gol dla Portowców. Tym razem Rydzak sam popędził przez pół boiska, by po chwili strzelić gola. Przy tej bramce goście domagali się odgwizdania pozycji spalonej, jednak sędziowie twierdzili inaczej. W 77. minucie Płomiński strzela kontaktową bramkę. Jego uderzenie głową znalazło drogę do bramki i Astrze4 do wyrównania brakowało tylko jednego gola. Na dziesięć minut przed końcem czerwoną kartką ukarany został Piotrek Hernacki. Ostatnie dziesięć minut, to heroiczne ataki gości, które jednak ostatecznie nie przyniosły skutku. Rezerwy zwyciężają, warto powiedzieć, że zasłużenie. Bramki: Pogoń II: Judkowiak - Rawa, Sidorowicz, Paliwoda, Wójtowicz (46' Radtke P.) - Kasztelan F., Hernacki, Burnejko, Durajczyk(56' Tubacki) - Rydzak, Orłowski relacjďż˝ dodaďż˝: KRY |
|