Udany rewanż Sławy. Sława - Victoria 4:0 (2:0)
W derbach regionu koszalińskiego, nasi piłkarze położyli na łopatki drużynę "sałatek" - Victorii 4:0 (2:0). Mecz był bardzo zacięty, broniący się przed degradacja piłkarze z Sianowa pierwsi śmielej zaatakowali. Najpierw Krystian Mural podał do Tomasz a Felińskiego, ale uprzedził go w ostatniej chwili jeden z naszych obrońców. Chwile później Daniel Zamerski z sześciu metrów nie zdołał pokonać naszego bramkarza. My natomiast odpowiedzieliśmy groźnym strzałem z dystansu po którym powinno być już 1:0, silny strzał oddał Mirosław Wawerczak. Dobrą okazję miał także Marcin Hinc, ale Łapczyński nie dał się zaskoczyć.
W 19 minucie wynik spotkania otworzył piękna główka Zamerski. Dośrodkowywał Dondera, a obrońca Victorii chcąc wybić na rzut rożny, silnym strzałem głową wpakował piłkę do własnej siatki. W tym momencie prowadzimy 1:0 i nadal atakujemy. W 28 minucie Piotr Ścisło posłał daleką piłkę, a debiutant Łukasz Patera, strącił ja wprost pod nogi Hinca, który tym samym wykorzystał sytuacje sam na sam z Łapczyńskim i wpakował piłkę do bramki. Prowadzimy już 2:0. Po zmianie stron zaczęliśmy bardzo ostrożnie, mimo ze posiadaliśmy przewagę optyczna, i kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. Natomiast sianowianie razili niedokładnością. Nie potrafili rozegrać żadnej akcji, która mogłaby przynieść bramkę, ich ataki rozbijały się o bardzo dobrze dysponowane tego dnia sławieńska obronę. W 61 minucie wprowadzony chwile wcześniej Jacek Grajper, po ładnej indywidualnej akcji, wpada w pole karne Victorii i silnym uderzeniem pakuje piłkę w długi róg nie dając szans Łapczyńskiemu, który odprowadził piłkę tylko wzrokiem. Prowadzimy już 3:0. Po tej bramce nabraliśmy wiatru w żagle i mocno przycisnęliśmy Victorie i w 73 minucie po nieudanej pułapce ofsajdowej sianowian z najbliższej odległości, po dośrodkowaniu przez Krzysztofa Stępniaka piłkę do siatki pakuje Marcin Chyła, który przełamał swoją niemoc strzelecką. Prowadzimy 4:0 i mimo kolejnych ataków z naszej strony mecz zakończył sie taki rezultatem. Sława w pełni zrehabilitowała się za jesienną porażkę w Sianowie 4:0, odpowiadając tym samym na swoim obiekcie. Dziękujemy kibicom za bardzo ładną oprawę meczu i świetny doping. Zdania trenerów: Dariusz Płaczkiewicz - trener Victorii: Rywal nie pozwolił nam dosłownie na nic. Uważam ze Sława rozegrała bardzo dobre spotkanie. Strzeliliśmy sobie w pierwszej połowie praktycznie dwa gole samobójcze, które znacząco wpłynęło na wynik. Jesteśmy załamani. W meczach wyjazdowych straciliśmy już 10 bramek, nie strzelając żadnej. Gratuluje Sławie bo zagrała najlepszy mecz , ze wszystkich jakie dotąd widziałem. Wojciech Megier - trener Sławy: Victorii sił na atak starczyło jedynie na pierwszych piec, siedem minut. Wówczas pod nasz bramka było bardzo groźnie. Później jednak to my opanowaliśmy sytuacje. Strzeliliśmy 4 gole, a okazji do tego mieliśmy znacznie więcej . Rewanż się nam w pełni udał. Indywidualnie nie wyróżnię nikogo, bo dziś wygrał zespół. źródło: Głos Koszaliński (www.gk24.pl) relacjďż˝ dodaďż˝: Slawa |
|