Potencjał jest, trzeba tylko się zgrać
Szczecińska drużyna w siatkówce na siedząco rozegrała pierwszy turniej eliminacyjny mistrzostw Polski, który odbył się w Szczecinie. Nasza ekipa wygrała 4 spotkania, przegrała dwa.
Start Szczecin przed tym turniejem został wzmocniony 4 zawodnikami z Jeleniej Góry, czyli czwarty zespół z ubiegłego roku połączył się z piątym. Cel przed zawodnikami został postawiony jeden - włączyć się w walkę o mistrzostwo Polski. - W Szczecinie jest duży potencjał. Osobno nie mielibyśmy szans, aby powalczyć o czołowe lokaty, ale razem możemy nawet pokusić się o pierwsze miejsce. Musimy tylko się zgrać - mówi Jarosław Dąbrowski, jeden z zawodników, który przeszedł z Jeleniej Góry do Szczecina. Pierwszy dzień imprezy potwierdził aspirację szczecińskiej ekipy, która wygrała wszystkie cztery spotkania. Prawdziwy sprawdzian tej drużyny mieliśmy jednak w drugim dniu zawodów. Szczecinianie zmierzyli się z mistrzem i wicemistrzem Polski. Niestety oba spotkania przegrali.
- Byliśmy równorzędną drużyną dla tych zespołów. Z mistrzem Polski, czyli drużyną z Elbląga przegraliśmy tylko 1:2, ale przypomnę, że ich kadra zbudowana jest na zawodnikach z Ukrainy - mówi Michał Wiśniewski, jeden z trzech pełnoprawnych zawodników w drużynie Startu Szczecin. Ostatni turniej eliminacyjny odbędzie się w 14-15 maja w Legnicy. Najlepsze 6 zespołów walczyć będzie w turnieju finałowym, który odbędzie się w Elblągu.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: krab |
|