Ina Ińsko zremisowała z rezerwami Chemika
W 29 kolejce ligi okręgowej Szczecin drugi zespół Chemika Police zmierzył się w Ińsku z tamtejszą Iną. Zajmująca 4 miejsce w tabeli Ina, mimo braku czterech zawodników pierwszego składu, była nie wątpliwie faworytem tego meczu. Ostatecznie jednak po bramkach Tomka Staszewskiego dla Chemika i Michała Wolskiego dla Iny oba zespoły podzieliły się punktami.
Chemik II: Radosz - Oleniszyn, Staszewski, Bednarski (80’ Rylukowski), Kropidłowski, Piotrowski, Kopociński, Góralski, Milewski, Pacholski, Filarowicz (46’ Szychowski).
Ina: Rogowski - Furman, Tondrik, Marcinowski, Adamek, Hołowiej, Romańczyk, Cegła, Żebrowski (70’Wziętek), Wolski (68’ Gisel), Białecki Bramki: 0:1 - 11 minuta - Tomasz Staszewski 1:1 - 28 minuta - Michał Wolski Mimo, że faworytem meczu była Ina to rezerwy Chemika pierwsze umieściły piłkę w siatce. W 11 minucie Oleniszyn urwał się prawym skrzydłem, zgrał piłkę do Staszewskiego, który pięknym uderzeniem z 20 metrów pokonał bramkarz. Nie bez winy był bramkarz, który przy tej bramce popełnij błąd przepuszczając wydawało by się pewną piłkę między rękoma. Dziesięć minut później padło wyrównanie jednak sędzia dopatrzył się pozycji spalonej. Piłkarze Iny poczuli jednak, że mogą powalczyć o korzystny wynik i w ruszyli do odrabiania strat. W 28 minucie dośrodkowanie z lewej strony boiska trafiało pod nogi Wolskiego, a ten celnym w długi róg bramki pokonuje Radosza. Ina raz po raz zagrażała bramce Radosza, w 31 minucie miała nawet okazję na wyjście na prowadzenie. Jednak w pojedynku sam na sam z Białeckim górą był bramkarz Chemika. Druga połowa meczu toczyła się głównie w środkowej części boiska, jednak więcej bramek nie padło. Chemik po tym remisie zajmuje 12 miejsce w tabeli. Ireneusz Aksiuczyc (trener Iny): To była taka wakacyjna gra, ponieważ wywalczyliśmy już 5 miejsce w tabeli dodatkowo część chłopców udało się na wesele jednego z braci piłkarza. Uważam, że patrząc z perspektywy przebiegu meczu remis jest sprawiedliwy. Błąd bramkarz po którym straciliśmy bramkę nie powinien mieć miejsce. Ta bramka wyraźnie wpłynęła na przebieg tego meczu. Na szczęście udało się wyrównać pięknym strzałem Wolskiego. Druga połowa meczu była waleniem głową w mur. Gratuluję Chemikowi utrzymania się w lidze. Janis Wakatinakis (trener Chemika): Jestem Bardzo zadowolony z postawy mojego zespołu. Cieszę się z remisu tym bardziej, że był to trudny mecz i cieszy mnie fakt, że zawodnicy dali z siebie wszystko. Został nam jeszcze jeden mecz ze Spartą Węgorzyno i gramy do końca. Niestety dla nas nie była to wakacyjna gra. My musieliśmy grać do końca o utrzymanie się w lidze okręgowej. Musimy bardzo uważać, żeby nie tracić punktów. Uważam, że lepiej gramy z lepszymi drużynami z góry tabeli. Z dzisiejszego spotkania jestem zadowolony. Piłkarze naprawdę pograli ambitnie z sercem, wiadomo potrzebne są jeszcze umiejętności, brakuje także zgrania ponieważ drużyna została stworzona na nowo na rundę wiosenną. Ogólnie jestem zadowolony z postawy podopiecznych. Tomek Staszewski tą bramką pokazał, że zasłużył, aby być kapitanem. W drugiej połowie były sytuacje w których mogliśmy strzelić ale się nie udało. Ina próbowała nas sprowokować, jednak my w szatni powiedzieliśmy sobie, że nie ma żadnej rozmowy z sędzią, ani żadnego sędziowania. Nie daliśmy się sprowokować pokazując tym samym boiskową dojrzałość.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|