Zadecydowała ostatnia akcja
W rozegranym w sobotnie popołudnie spotkaniu zachodniopomorskiej 4 ligi Ina Goleniów pokonała Lecha Czaplinek 1:0. Jedyną bramkę spotkania, w 93 minucie zdobył Piotr Winogrodzki (na zdjęciu). Spotkanie to nie miało dużej stawki, gdyż oba zespoły już wcześniej zapewniły sobie ligowy byt, a także straciły szanse na awans do trzeciej ligi. Spotkanie to było zatem przysłowiowym meczem o pietruszkę.
Trener goleniowian Marek Karmazyn miał przed tym meczem nie lada problem. Z różnych powodów nie mogło wystąpić kilku podstawowych zawodników, przede wszystkim Paweł Sobolewski, Wojciech Borek, Piotr Hanuszkiewicz, Filip Borek, Hubert Pędziwiatr, Piotr Michalski oraz Bartosz Paszkowski. W spotkaniu z Lechem Czaplinek pierwszy raz po dłuższej przerwie goleniowianie nie mieli braków w formacji defensywnej, jednak brak graczy ofensywnych od kilku spotkań jest widoczny.
Od pierwszego gwizdka Ina przystąpiła do ataków, jednak Lech zdecydował się zamurować dostęp do swojej bramki. Szczelnie ustawiona obrona, ustawiona była w sporej odległości od bramki, dlatego też goleniowianie mieli problem z przedostaniem się pod bramkę rywali. Najgroźniejszą okazję stworzył sobie Robert Śliwiński, który silnym strzałem z dystansu starał się pokonać bramkarza gości, jednak ten nie dał się pokonać. Cały mecz obfitował w wiele ostrych zagrań, po których wiele pretensji do sędziego mieli zawodnicy obu zespołów. Jeden z graczy Lecha przez dłuższy czas komentował decyzję sędziego, za co, w odstępie kilku minut, ukarany został dwukrotnie żółtą kartką, a co za tym idzie czerwoną. Mimo osłabienia zawodnicy drużyny przyjezdnej nadal świetnie radzili sobie w obronie i przez niemal całe spotkanie utrzymywali goleniowian z dala od swojego pola karnego. Gra goleniowian pozostawiała wiele do życzenia. Akcje były wolne, mało składne i łatwe do odczytania dla rywali. Najwięcej niebezpieczeństwa pod bramką przyjezdnych biało-zieloni stwarzali po rzutach wolnych. Po ostatnim z nich, w doliczonym już czasie gry, goleniowianie zdobyli zwycięską bramkę. Z 20 metrów uderzał Robert Śliwiński, piłkę przed siebie odbił bramkarz, a z najbliższej odległości piłkę do siatki wpakował Piotr Winogrodzki. O spalonym nie mogło być mowy, gdyż w czasie wykonywania rzutu wolnego przy słupku znajdował się jeden z obrońców. Ina Goleniów wygrała drugi mecz z rzędu, strzelając zwycięską bramkę w ostatniej akcji meczu. Ponadto w obu tych spotkaniach zwycięskie bramki strzelał Piotr Winogrodzki.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|