Pogoń Handball po meczu z Jurandem i przed inauguracją na własnym boisku
2 punkty w dwóch spotkaniach na wyjeździe i miejsce w środku tabeli. To bilans otwarcia Pogoni Handball Szczecin w sezonie 2010/2011. Już w sobotę o 17 czas powiększyć dorobek. Najbliższy przeciwnik Pogoni Handball - Grunwald Poznań jeszcze punktów nie zdobył, a w dodatku przegrał na własnym parkiecie z AZS UKW Bydgoszcz którą szczecinianie pokonali w pierwszej kolejce 31 - 23.
Przypominamy o konkursie MN Sport Typer. Typując spotkania w 1 lidze mężczyzn możesz wygrać nagrodę - sprzęt sportowy. Typuj i zwyciężaj! Sponsorem konkursu jest salon piłkarski MN Sport mieszczący się w Szczecinie przy ul. Piłsudskiego 19, w którego ofercie znajduje się szeroka gama sprzętu do piłki nożnej i innych dyscyplin dla dorosłych i dla dzieci. 1 liga mężczyzn 2010/11
Inauguracja sezonu w I Lidze Mężczyzn wypadła zgoła odmiennie niż poprzednie 2 i 4 lata temu. 4 lata temu jako Łącznościowiec szczecinianie ulegli innemu beniaminkowi Warszawiance Warszawa, która niestety rok temu się rozpadła, a większość zawodników obecnie występuje w AZS Politechnice Warszawa. Natomiast 2 lata temu debiutancki sezon Pogoni Handball w I Lidze zakończył się porażką na własnym parkiecie z Nielbą Wągrowiec, która bez starty punktu awansowała na zaplecze Ekstraklasy. W tym roku ponownie jako beniaminek szczecinianie zaczęli inaczej niż zwykle. Wygrali inauguracyjne spotkanie i w opinii wielu powinni zająć miejsce w górnej połowie tabeli.
Porażka z Jurandem Ciechanów, jednym z faworytów I Ligi w 2 kolejce szczypiornistom Pogoni Handball wstydu nie przynosi, jedynie zmusza do coraz cięższej pracy na treningach. Sobotnie spotkanie wyznaczyło kierunek trenerom nad czym powinni pracować w najbliższych tygodniach. Jeśli do organizacji gry w ataku nie można mieć większych zastrzeżeń to do jakości wykończenia akcji już jak najbardziej. Skuteczność szczecinian w meczu nie przekroczyła 50 %. Pocieszający może być fakt, że nie ma więcej Andrzejów Marszałków w I Lidze, bramkarz Juranda Ciechanów w najważniejszych momentach zamurował strzeżoną przez siebie bramkę. Do sobotniego spotkania idealnie pasuje hasło, że mecze wygrywa się obroną. Ta szczecińska nie funkcjonowała tak jakby sobie życzyli tego trenerzy. I nad tym będą pracować najbardziej przed spotkaniem z Grunwaldem Poznań szczypiorniści Pogoni Handball.
�r�d�o: wlasne
relacjďż˝ dodaďż˝: kaczka |