Morzycko mistrzem jesieni
Boisko w Przelewicach w niedzielne popołudnie było świadkiem bardzo dobrego spotkania, w którym naprzeciw siebie stanęły Wicher Przelewice oraz Morzycko Moryń, dwa najlepsze zespoły grupy drugiej Okręgówki. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2.
Już przed meczem, dało się wyczuć że atmosfera tego spotkania będzie wyjątkowa. Na trybunach zjawiło się ponad 400 osób, z czego dużą część stanowili goście z Morynia. Kluby kibica obu zespołów, spisały się tego dnia doskonale, gdyż prowadziły głośny i kulturalny doping przy akompaniamencie bębnów. Odpalono wiele rac, a na murawę rzucono dziesiątki serpentyn. Trzeba też podkreślić, że mimo gorącej atmosfery, na meczu nie było żadnych przepychanek, ani też słownych zaczepek co jest wielkim sukcesem kibiców obu drużyn.
Mecz rozpoczął się od ataków Morzycka, któremu w pierwszych minutach spotkania udało się zmusić zespół z Przelewic do defensywy. Już w jednej z pierwszych akcji meczu, w polu karnym Wichru doszło do niemałej kontrowersji, gdyż pomocnik Morzycka, Grzegorz Pawlak został zatrzymany przez obrońcę zespołu z Przelewic zagraniem na pograniczu faulu. Dość niekonwencjonalną decyzję podjął wtedy arbiter, który postanowił ukarać piłkarza z Morynia żółtą kartką. W następnej sytuacji po rzucie wolnym na wysokości pola karnego wykonywanym przez Jacka Chrzanowskiego, strzał w poprzeczkę oddał obrońca Morzycka Paweł Rosadziński. W kolejnej sytuacji ataki Morzycka w końcu przyniosły efekt bramkowy. Po aucie wykonywanym przez Janickiego, piłkę do bramki głową skierował Miksieiwcz, czym uszczęśliwił kibiców Morzycka. Trzeba podkreślić że nie po raz pierwszy w tej rundzie to właśnie on zachował się najprzytomniej w takiej sytuacji.
W odpowiedzi pod koniec pierwszej połowy, bardzo ładny atak wyprowadzili gospodarze. Po nie najlepszej interwencji bramkarza Morzycka, piłkę do bramki strzelił Tomasz Muskała, umacniając się na pierwszym miejscu w klasyfikacji strzelców. W drugiej połowie spotkania, wyraźną przewagę osiągnął Wicher. Efektem tej przewagi była akcja, w której po ładnym rozegraniu piłki, ładnym strzałem zza pola karnego popisał się Leszek Muskała, czym doprowadził kibiców z Przelewic do euforii. Stan dawał pozycje lidera zespołowi z Przelewic. W odpowiedzi dobrą indywidualną akcję, przeprowadził bardzo aktywny tego dnia Jacek Chrzanowski, który wywalczył rzut wolny na około 20 metrze. Rzut wolny wykonał Bartosz Skóra, który charakterystycznym dla siebie mierzonym strzałem po ziemi umieścił piłkę w prawym rogu bramki, doprowadzając do wyrównania. Tym samym potwierdził że jest najlepszym strzelcem Morzycka w rundzie jesiennej. Oba zespoły miały jeszcze swoje sytuacje na 3:2. Pierwszą z nich stworzył sobie Wicher, kiedy to Leszek Muskała oddał kolejny dobry strzał, który tym razem wylądował na poprzeczce. Na kilka minut przed końcem Morzycko wyprowadziło ładną kontrę. Robert Błaszczyszyn, podał do niepilnowanego Łukasza Marciniaka, który w sytuacji sam na sam nie zdołał pokonać bramkarza gospodarzy. Chwilę potem sędzia zakończył mecz. Wynik ten sprawił, że Morzycko zostało mistrzem jesieni, natomiast ich rywal wicemistrzem. Oba zespoły mogą uznać miejsca w tabali jako wielki sukces. Trzeba przyznać że wynik 2:2 jest wynikiem jak najbardziej sprawiedliwym. Obie drużyny prezentowały się bardzo dobrze, kilka razy bardzo efektownie wymieniając piłkę. Żadna z drużyn jednak nie zasłużyła no to żeby przegrać ten mecz. Największym zwycięzcą tego spotkania był Futbol.
�r�d�o: www.morzyckomoryn.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: morinho |
|