W dniu dzisiejszym rozegrane zostało kolejne spotkanie w ramach zachodniopomorskiej 4 ligi w sezonie 2010/11. Drużyna goleniowskiej Iny zmierzyła się w tym spotkaniu z liderem rozgrywek czwartoligowych Bałtykiem Koszalin. Przed meczem trudno było wskazać faworyta tego spotkania, gdyż goleniowianie coraz lepiej radzą sobie w lidze, natomiast drużyna gości nie przegrała jeszcze w tym sezonie spotkania. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1, a jedyną bramkę dla biało-zielonych zdobył w 15 minucie osiemnastoletni Radosław Wiśniewski. Goście natomiast odpowiedzieli w 33 minucie, kiedy to bramkę wyrównującą zdobył Konrad Romańczyk.

Bramka: Radosław Wiśniewski (15') / Konrad Romańczyk (33').

INA: Sobolewski - Nabrzewski, Winiarski, Borkowski - Winogrodzki (66' Łukasiak), Hanuszkiewicz, Dobrowolski (75' W. Borek), F. Borek - Trosko, B. Paszkowski (46' Kott), Wiśniewski (88' S. Paszkowski).

Mecz rozpoczął się od lepszej gry Dumy Goleniowa. To biało-zieloni dłużej utrzymywali się przy piłce i groźnej atakowali bramkę rywali. Na pierwszą bramkę nie trzeba było długo czekać. Po kwadransie gry przed polem karnym faulowany był jeden z graczy Iny. Rzut wolny został szybko rozegrany. Filip Borek odegrał piłkę do Tomasza Trosko, ten posłał ją wzdłuż bramki, a tam świetnie znalazł się młody Radosław Wiśniewski, który umieścił piłkę w siatce zaskoczonych rywali. Po strzeleniu bramki goleniowianie oddali inicjatywę rywalom, którzy jednak nie mogli przedostać się pod bramkę strzeżoną przez Sobolewskiego. Niestety dobrze grająca obrona popełniła jeden błąd. Napastnik Bałtyku bez problemu minął kilku obrońców z Goleniowa i będąc oko w oko z bramkarzem Dumy Goleniowa umieścił piłkę w siatce. Do końca pierwszej połowy wynik już się nie zmienił, natomiast tuż przed przerwą po starciu z rywalem kontuzji doznał Bartosz Paszkowski, która, jak się później okazało, wyeliminowała go z dalszej gry.

W drugiej połowie od początku do ataków ruszyli przyjezdni, którzy jak na lidera przystało, chcieli przechylić szalę na swoją korzyść. Tym razem dobrze spisywała się goleniowska obrona, która nie dopuszczała rywali w okolice bramki. Gdy jednak koszalinianom udawało się stworzyć groźną sytuację, świetnie radził sobie goleniowski bramkarz. Szczególnie jedną swoją interwencją uchronił on goleniowską Inę przed utratą bramki, broniąc strzał z bliskiej odległości zawodnika z Koszalina. W końcówce spotkania do ataków ruszyli jeszcze gospodarze, stwarzając sobie kilka sytuacji podbramkowych, które jednak nie zostały wykorzystane i ostatecznie spotkanie zakończyło się sprawiedliwym remisem 1:1.

Wynik ten spowodował, że obie drużyny spadły w ligowej tabeli o jedną pozycję. Bałtyk został wyprzedzony przez Gryfa Kamień Pomorski i zajmuje obecnie drugie miejsce. Goleniowian wyprzedziła natomiast Drawa Drawsko Pomorskie i zajmują obecnie czwarte miejsce. Te cztery zespoły dzielą jednak tylko cztery punkty, więc dalsza rywalizacja zapowiada się niezwykle ciekawie.

Kolejne spotkanie Ina Goleniów rozegra w przyszłą sobotę. Rywalem biało-zielonych będzie Sarmata Dobra, a spotkanie rozegrane powinno zostać na boisku w Dobrej. Powinno, jednak nadal nie wiadomo, kiedy rozpocznie się remont murawy na stadionie Sarmaty. Gdy będzie to już wiadomo, poinformujemy o tym na łamach naszego serwisu.

�r�d�o: www.mksina.com