Zdecydował rzut karny
W drugiej kolejce rozgrywek piłkarskich w czwartej lidze goleniowska Ina podejmowała Gryfa Kamień Pom. Miał być to rewanż za wysoką porażkę w ostatniej kolejce rundy wiosennej, bo w przegranym meczu Ina uległa wówczas Gryfowi 1:4. Rewanż biało-zielonym nie udał się. Była szansa na remis, ale już w doliczonym czasie Piotr Spunda - arbiter główny tego meczu - podyktował kontrowersyjny rzut karny dla zespołu gości, po faulu Stuby na zawodniku Gryfa. Faul był, ale przed polem karnym. Sędzia orzekł inaczej i był to dramat biało-zielonych.
Przez pierwszy kwadrans meczu niewiele ciekawego działo się na boisku. Dopiero w 15 minucie goście wypracowali sobie sytuację bramkową, którą zmarnował R. Janus. Kilkadziesiąt sekund później szybka akcja Iny i prostopadłe podanie do Wiśniewskiego, jednak o ułamek sekundy szybszy był Benedyczak. W 26 minucie, po kombinacyjnej akcji biało-zielonych z okolic pola karnego strzela Wiśniewski. Jego strzał bramkarz gości wybija poza linię bramkową. Dziesięć minut później Ina wykonuje rzut wolny po faulu na Nabrzeskim. Mocne dośrodkowanie F. Borka i po strzale głową padła bramka samobójcza. Niestety goleniowianie tylko trzy minuty cieszyli się prowadzeniem. Miejscowi tracą bramkę po strzale głową.
Dziesięć minut po zmianie stron goleniowianie ponownie obejmują prowadzenie. Tym razem jest to zasługa Dobrowolskiego, który po odebraniu Makarewiczowi piłki tuszył z nią w kierunku bramki, by następnie podać do nie obstawionego Troski. Goleniowski pomocnik plasowanym strzałem pokonał bramkarza Gryfa. Były zawodnik Iny Goleniów zrewanżował się za swój błąd w 70. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzałem głową pokonał Rozentalskiego. W 77 minucie z kolei zespół Gryfa obejmuje prowadzenie. Pod pole karne Iny zapędził się stoper Gryfa i nie atakowany przez nikogo oddał silny strzał zza szesnastki. Piłka odbiła się jeszcze od murawy przed interweniującym Rozentalskim i wpadła do bramki. Wyrównanie padło dwie minuty później. Kapitalnym strzałem z ostrego kąta popisał się Łukasiak. Po jego uderzeniu piłka odbiła się od prawego słupka i wpadła do siatki. Wynik meczu ustalił sędzia, który w 94 minucie podyktował rzut karny dla gości. Pewnym egzekutorem był Kapczyński.
Kolejny mecz biało-zieloni rozegrają już w najbliższą środę, kiedy to udadzą się do podkoszalińskiego Kretomina, gdzie o godzinie 17:00 rozegrają spotkanie trzeciej kolejki z Leśnikiem/Rossą Manowo. Bramki dla Iny: Samobójcza (39), Trosko (55), Łukasiak (79) Ina: Rozentalski - Stuba, Winiarski, Borkowski (46 Łukasiak), Gołaszewski (75 W. Borek), Dobrowolski (90 B. Paszkowski), F. Borek, Nabrzeski, Trosko, Winogrodzki, Wiśniewski (46 Pędziwiatr) Rezerwa: Sobolewski, Wanagiel, Symonowicz.
ďż˝rďż˝dďż˝o: www.mksina.com / H. Cieśla
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|