Derby dla Pogoni
W derbach powiatu myśliborskiego Dąb Dębno przegrał na własnym boisku z Pogonią Barlinek 0:1 (0:1). Jedyna bramka meczu padła w 26min po samobójczym trafieniu Roberta Dudka. Do ostatnich dni nie wiadomo było czy zespół z Barlinka zagra w Dębnie jako gospodarz czy jako gość. Prowadzący rozgrywki Pomorski Związek mimo zgody Dębu Dębno nie chciał wydać pozwolenia na zmianę gospodarza tego pojedynku. Dopiero osobista interwencja prezesa ZZPN Jana Bednarka przyniosła skutek i zespół z Dębna był gospodarzem spotkania. Prezes Bednarek wraz z wiceprezesem Grzegorzem Maciejaszem osobiście przybyli do Dębna i przed meczem wręczyli kapitanowi Pogoni Dariuszowi Suterskiemu okazały puchar za zdobycie mistrza IV ligi w sezonie 2009/2010 i awans do III ligi.
Od pierwszego gwizdka dobrze prowadzącego zawody sędziego Walendziaka zespół z Barlinka przejął inicjatywę na boisku. W pierwszych minutach celnie na bramkę Fabiańskiego uderzali Husejko i Świtaj. W 26min jak później okazało nastąpiła decydująca akcja meczu. Z prawej strony dośrodkował Tuński, zamykający akcję na drugim słupku B. Kubiak uderzył celnie, a próbujący ratować sytuacje Dudek skierował piłkę do własnej bramki. Przed przerwą na bramkę Dębu strzelani jeszcze Skórecki i Stukonis minimalnie niecelnie. Piłkarze z Dębna w pierwszej odsłonie meczu tylko raz oddali strzał w kierunku bramki Pogoni. W 24min meczu uderzenie głową Gajewskiego poszybowało metr nad poprzeczką.
Druga część gry to już zdecydowana przewaga Pogoni, a sytuacjami strzeleckimi można byłoby obdzielić kilka meczów. Sam Skórecki powinien zdobyć klasycznego hattricka jednak jego skuteczność była fatalna. W 48min w sytuacji sam na sam minął bramkarza i przy próbie strzału pogubił się, co wykorzystał Fabiański i odważnym rzutem pod nogi wyłuskał piłkę. Pięć minut później po błędzie golkipera Dębna Skórecki miał przed sobą pustą bramkę jednak z 16m strzelił obok słupka. W 75min młody pomocnik z Barlinka ponownie otrzymał dobre podanie na linie pola karnego jednak piłka minęła wywodzącego z bramki bramkarza i w odległości kilku centymetrów słupek. Wcześniej dogodnych sytuacje nie wykorzystali Stukonis uderzając nad poprzeczką, Malinowski przegrywając pojedynek sam na sam i Świtaj uderzając z 15m w środek bramki. Piłkarze z Dębna drugiej połowie praktycznie nie istnieli na boisku. Ich chaotyczne ataki bez problemu rozbijała defensywa Pogoni. Wynik 1:0 to najniższy wymiar kary, co stwierdzili zgodnie wszyscy obserwatorzy tego pojedynku.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Pogon74 |
|