Źródło:MKP KOTWICA Pierwsza połowa meczu mogła dać złudne wrażenie, że Kotwica może wygrać. Już w ósmej minucie po dośrodkowaniu i zamencie w polu karnym, zimną krew zachował Szymon Sidorowicz i oddał ładny strzał w bramkę. Golkiper Lechii II był bez szans i było 1:0. Nie był to jednak koniec dobrej gry Kotwicy. Potem kolejna okazja była w jedenastej minucie, niestety, gola tym razem nie było. Kolejna okazja była w 13. minucie, niestety dośrodkowanie nie było celne. Do 28. minuty oba zespoły próbowały wypracować sobie akcję podbramkową. Wyszło to Kotwicy. Po pięknym prostopoadłym podaniu Sidorowicza do Przewożniaka, ten dośrodkował, a bezlitośnie sytuację wykorzystał Adam Frączczak.
Po tym golu Kotwiczanie przeszli do defensywy. Dwie minuty po golu Kołobrzeżan, w 30. minucie, Jakub Popielarz podał z rzutu wolnego do Hirsza, który oddał groźny lecz niecelny strzał. Ostatnia ładna sytuacja Kotwicy w pierwszej połowie była w 33. minucie, niestety, Przzewoźniak nie trafił w piłkę. I od tego momentu było tylko gorzej. Już w 38. minucie gola zdobył Robert Hirsz. Potem jeszcze Kotwica mogła strzelić gola w 43.,44. i 45. minucie, jednak żadne z dośrodkowań nie zasługiwało na uwagę. W 50. minucie piłkarze z Kołobrzegu mieli jeszcze szanse z wolnego, jednak Piotr Dubiela fatalnie dośrodkowywał. W 53. minucie bardzo brzydko Batatę faulował Mateusz Łuczak, za co został ukarany żółtą kartką. Potem do 64. minuty Kotwica miała jeszcze dwa rzuty rożne, jednak dośrodkowalnia Dubieli i Cebulskiego były zbyt mocne i piłka lądowała poza polem karnym. Potem była seria rzutów rożnych. W przeciwieństwie do Lechii, nasz zespół nie wykonywał ich poprawnie. Zemściło się to w 85. minucie, kiedy po kornerze strzelił Łukasz Gładczuk, a piłki ostatni dotknął Artur Tumaszyk. Potem do ostatniego gwizdka tylko Lechia grała ładnie, a piłkę dukrotnie ratował w pewnych wręcz sytuacjach bramkarz Kotwicy. Mecz prezentował się fatalnie, szcególnie druga połowa. Na pochwałę zasługują jedynie Szymon Sidorowicz i Artur Tumaszyk. Ten pierwszy zdobył gola w ósmej minucie oraz rozpoczął akcję, po której Kotwica zdobyła drugiego gola. Także w drugiej połowie był jedynym piłkarzem, który chciał coś zdziałać. Świentymi sprinatmi stwarzał sytuacje, jednak sam nie mógł nic zrobić. Nasz golkiper zasługuje na słowo unzanania za świetne obrony po błędach defensorów Kotwicy. relacjďż˝ dodaďż˝: turek11 |
|