Wygrana w Polkowicach
Piłkarze Floty Świnoujście do udanych mogą zaliczyć wyjazd do Polkowic, na mecz trzydziestej kolejki piłkarskiej pierwszej ligi. Wyspiarze pokonali w piątkowy wieczór tamtejszego Górnika 2:1, a losy spotkania tradycyjnie już rozstrzygnęły się w ostatnich minutach meczu. Flota do meczu z Górnikiem przystępowała osłabiona, gdyż za nadmiar żółtych kartek pauzować musiał najlepszy strzelec drużyny Charles Uchenna Nwaogu. Mimo absencji tego zawodnika, to Królowa Pomorza Zachodniego była faworytem spotkania. Początek meczu nie stał na wysokim poziomie, oba zespoły nie mogły poradzić sobie z mocno nasiąkniętą murawą. Stąd też, przez pierwszy kwadrans kibice mogli zobaczyć tylko jeden, niegroźny strzał.
Dopiero w 15 minucie Flocie udało się wyprowadzić groźny atak, który od razu został zamieniony na bramkę. Ze skrzydła dośrodkował Damian Krajanowski, a piłkę głową do siatki skierował Damian Misan. Odpowiedź gospodarzy była bardzo szybka, kilka minut po bramce dla Floty, świetne podanie otrzymał Mateusz Piątkowski i pięknym lobem pokonał wychodzącego z bramki Krzysztofa Żukowskiego.
Po kilkuminutowym ożywieniu ponownie oba zespoły nie potrafiły stworzyć sobie okazji. W tym fragmencie gry na boisku praktycznie nic się nie działo. Przez ponad 20 minut zawodnicy stworzyli tylko jedną sytuację, ale bardzo groźną. Damian Piotrowski stanął oko w oko z bramkarzem Floty, jednak lepszy okazał się Krzysztof Żukowski. Druga połowa rozpoczęła się podobnie, jak kończyła się pierwsza. Z boiska wiało nudą, a nieliczne akcje przeprowadzali gospodarze. Dobrze spisywał się jednak Krzysztof Żukowski i wynik się nie zmieniał. Sytuacja na murawie uległa zmianie po 70 minucie spotkania, kiedy to za drugą żółtą kartkę z boiska usunięty został zawodnik Górnika Kamil Wacławczyk. Do ataków ruszyła Flota i mogła zostać szybko ukarana. Rzut wolny wykonywał Tomasz Salomoński, a piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę. Kilka minut później piłka ponownie po rzucie wolnym trafiła w poprzeczkę, jednak tym razem po drugiej stronie boiska, a strzelał Piotr Tomasik. W 83 minucie nastąpiła zmiana w zespole Floty. Strzelca pierwszej bramki Damiana Misana zastąpił Daniel Dylewski. To właśnie Dylewski w ostatniej minucie spotkania wykorzystując podanie od Radosława Pruchnika, wyprowadził Wyspiarzy na prowadzenie. Chwilę później sędzia zakończył mecz. Flota Świnoujście kolejny raz w tym sezonie zapewniła sobie zwycięstwo w ostatnich minutach spotkania, a bohaterem spotkania został wprowadzony w końcówce Daniel Dylewski. Teraz na świnoujścian czeka spotkanie na własnym stadionie. W środę Flota zmierzy się ze znajdującą się w strefie spadkowej Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. GÓRNIK POLKOWICE - FLOTA ŚWINOUJŚCIE 1:2 (1:1) 0-1 - 15' - Damian Misan 1-1 - 21' - Mateusz Piątkowski 1-2 - 89' - Daniel Dylewski Górnik: Sebastian Szymański, Michał Mróz (17 Kamil Wacławczyk), Daniel Chyła, Marek Opałacz, Marcin Kokoszka (90 Łukasz Tumicz), František Brezničan, Maciej Soboń, Damian Piotrowski, Tomasz Salamoński, Łukasz Sierpina, Mateusz Piątkowski. Flota: Krzysztof Żukowski, Sławomir Mazurkiewicz, Ivan Udarević, Damian Krajanowski, Radosław Pruchnik, Piotr Tomasik, Krzysztof Bodziony (80 Marek Niewiada), Tomasz Ostalczyk, Bartłomiej Niedziela, Damian Misan (83 Daniel Dylewski), Ensar Arifović. Czerwona kartka: Kamil Wacławczyk - Górnik (70' - za dwie żółte). Żółte kartki: Kamil Wacławczyk, Maciej Soboń (Górnik) / Damian Krajanowski, Ensar Arifović (Flota). Sędziowali: Tomasz Wajda - Sędzia Główny, Sławomir Kowalewski, Wojciech Szczurek - Asystenci, Leszek Niemczyk - Techniczny (Żywiec). Widzów: 250.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / SportoweFakty.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|