Realbud - Fosfan 3:0 (25:23, 25:13, 29:27)
Spotkanie to miało być spacerkiem dla lidera w meczu z przedostatnią ekipą w grupie. Patrząc tylko na rezultat w setach można odnieść wrażenie, że istotnie tak było. Małe punkty jednak mogą zastanawiać.
Pierwszy set zaczyna się od prowadzenia Fosfanu, w pewnym momencie nawet 8:2. Jednak jest to głównie zasługa błędów Realbudu i dobrej postawy obronnej. Później gra się wyrównuje i końcówka już należy do faworyta. Do drugiego seta Fosfan przystępuje bez zmian licząc, że uda się uzyskać lepszy rezultat. Niestety Realbud szybko odskakuje i w tym secie pokazuje swoją klasę. Mimo niekorzystnego przebiegu tej partii, Fosfan nie robi żadnych zmian. Trzeci set był chyba najbardziej zaciekły. Na jego początku w Fosfanie następują dwie zmiany (może niezbyt logiczne) i zespół gra jak w pierwszym secie. Walka jest wyrównana, ale pod koniec robi się 23:20 dla Realbudu. Wtedy Fosfan zdobywa kilka punktów z rzędu i ma kilka setboli. Jednak lepiej końcówkę wytrzymali gospodarze i wygrali tą partię do 27. Na uwagę zasługuje po raz kolejny dobra gra obronna Fosfanu, ale nadal brak skutecznego ataku i bloku, czasem też gubimy się w asekuracji i psujemy za dużo zagrywek. Realbud ma natomiast potencjał, ale chyba rzeczywiście często brakuje im koncentracji. Myślę jednak, że w konfrontacji z czołówką grupy "A" zmobilizują się i wywalczą awans do wyższej ligi. własne relacjďż˝ dodaďż˝: Koniu |